Dlaczego Jezus mówi w przypowieściach?

Krzysztof Radzimski

Teraz trwa prawdziwa rozprawa sądowa, która zdecyduje o naszym być albo nie być. Ewangelia Jana 12:31 mówi: Teraz odbywa się sąd nad tym światem.

16 maja 2021

Dlaczego Jezus mówi w przypowieściach?

W roku śmierci króla Ozjasza, zobaczyłem Pana siedzącego na wspaniałym, wysoko postawionym tronie. Dom był pełen chwały. Serafiny otaczały Go kołem. Każdy z nich miał sześć skrzydeł: dwoma zasłaniał swą twarz, dwoma okrywał swe nogi a na dwóch latał. I wołał jeden do drugiego takimi słowami: Święty, Święty, Święty JAHWE Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały! Od siły głosu, którym wołały, drżały futryny, a dom wypełnił się dymem. Wtedy powiedziałem sobie: O ja nieszczęsny! Zostałem śmiertelnie ugodzony, bo choć jestem człowiekiem, choć nieczyste są moje wargi, choć mieszkam wśród ludzi o nieczystych wargach, to swoimi oczami zobaczyłem Króla, Pana Zastępów! I został do mnie posłany jeden z serafinów. Trzymał on w ręku rozżarzony węgiel, który wziął szczypcami z ołtarza. Dotknął nim moich ust i powiedział: Dotknęło to twoich warg. Ono usunie twoje nieprawości, oczyści cię z twoich grzechów. Potem usłyszałem głos Pana. Pytał: Kogo mam posłać? Kto zechce pójść do tego ludu? Odezwałem się: Oto ja, mnie poślij. On rzekł: Idź i powiedz temu ludowi: Uszami swymi usłyszycie, ale nie zechcecie pojąć, oczami swymi będziecie patrzeć, ale przyjrzeć się nie zechcecie. Tłuszczem obrosło serce tego ludu. Nawet swoimi uszami niechętnie słuchali i owszem, patrzyli, ale przymrużonymi oczami, byleby tylko tymi oczami naprawdę nie zobaczyć, nie usłyszeć uszami, sercem nie pojąć i nie nawrócić się, a przecież Ja byłbym ich wtedy uzdrowił.

Tekst ten pochodzi z Septuaginty z księgi Izajasza 6:1-10, czyli z greckiego przekładu biblii hebrajskiej z około II w. p.n.e. Tekst ten różni się nieco od tego, który znajdziemy we współczesnych przekładach, ale taki właśnie przekład biblii był używany we wczesnym kościele, i z niego pochodzi większość cytatów ze starego testamentu. Można by rzec, że jest on łagodniejszy.

Dla porównania Stare i Nowe Przymierze EIB oddaje werset 9 i 10 następująco:

A On mi polecił: Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie uważnie, lecz nie rozumiejcie, i patrzcie uważnie, lecz nie poznawajcie! Znieczul serce tego ludu, przytęp mu słuch, odbierz mu wzrok, by nie widział oczami i nie słyszał uszami, i nie zrozumiał sercem, nie zawrócił i nie ozdrowiał!

Jakże surowy wyrok, który odbiera tym ludziom jakiekolwiek pole manewru. Bóg zabiera im duchowy wzrok i słuch, aby nie mogli skorzystać z łaski zbawienia.

Tymczasem tłumaczenie Septuaginty oddaje tę wypowiedź Boga następująco:

On rzekł: Idź i powiedz temu ludowi: Uszami swymi usłyszycie, ale nie zechcecie pojąć, oczami swymi będziecie patrzeć, ale przyjrzeć się nie zechcecie. Tłuszczem obrosło serce tego ludu. Nawet swoimi uszami niechętnie słuchali i owszem, patrzyli, ale przymrużonymi oczami, byleby tylko tymi oczami naprawdę nie zobaczyć, nie usłyszeć uszami, sercem nie pojąć i nie nawrócić się, a przecież Ja byłbym ich wtedy uzdrowił.

Oba te świadectwa tekstowe mają swoje zastosowanie, ten surowy, hebrajski, zapowiada ostateczny wyrok, który dokona się w dniu sądu ostatecznego (Marka 4). Ten łagodniejszy, grecki, ma zastosowanie w czasie łaski i jest wezwaniem do opamiętania.

Ale dlaczego zaczynami dzisiejsze rozważania od tego właśnie starotestamentowego fragmentu? Otóż jest to podstawa nauczania Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Przyszedłem na ten świat na sąd, aby niewidomi przejrzeli, a ci, którzy widzą, utracili wzrok. Gdy to usłyszeli obecni przy Nim faryzeusze, zapytali: Czy i my jesteśmy niewidomi? Jezus im odpowiedział: Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu. Teraz jednak mówicie: Widzimy; dlatego wasz grzech trwa. Jan 9:39-41

Ewangelia, przesłanie Jezusa, miało osądzić ten świat, czyli ludzi, którzy z tym przesłaniem są konfrontowani. Niektórzy uważają, że sąd ostateczny to będzie taka rozprawa, na której zważone zostaną argumenty za i przeciw i Bóg wyda sprawiedliwy wyrok. I jest to jak najbardziej prawidłowe myślenie. Jednakże o tym jaki wyrok będzie wydany, zdecyduje to, co zrobiliśmy z osobą Pana Jezusa i z Jego przesłaniem. Nie będzie tam adwokata i świadków, zwinnych argumentów i prawnych kruczków. Tam idzie się po wyrok, bo Bóg wie wszystko. Dz 15:8 mówi: Bóg też, który zna serca.

Teraz trwa prawdziwa rozprawa sądowa, która zdecyduje o naszym być albo nie być. J 12:31 mówi: Teraz odbywa się sąd nad tym światem.

Teraz przejdźmy do właściwego tekstu z ewangelii Mateusza 13:10-17

Wówczas podeszli uczniowie i zapytali Go: Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach? 11. On zaś odpowiedział im: Wam zostało dane poznać tajemnice Królestwa Niebios, ale tamtym nie zostało dane. Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. I spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które głosi: Słuchem będziecie słuchać i nie zrozumiecie; wpatrzeni będziecie patrzeć i nie zobaczycie. Gdyż tłuszczem obrosło serce tego ludu, z trudem uszami usłyszeli, swoje oczy zamknęli, aby oczami nie zobaczyli ani uszami nie usłyszeli, [aby] sercem nie zrozumieli, nie nawrócili się, i abym ich nie wyleczył. Lecz szczęśliwe wasze oczy, że widzą i wasze uszy, że słyszą, bo zapewniam was, że wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, co wy widzicie, a nie zobaczyli, i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

Słowo przypowieść już na stałe weszło do naszego języka. Potocznie jest to pewna historyjka osadzona w realiach znanych słuchaczom, która ma głębsze przesłanie etyczne czy teologiczne. Przyjmując to potoczne rozumienie tego słowa, pytanie uczniów zdaje się nie mieć sensu.

Dlaczego mieliby mieć pretensje, że Jezus opisuje pewne trudne zagadnienia moralno-etyczne, teologiczne czy eschatologiczne w formie zrozumiałych opowieści odwołujących się do realiów ich życia i poziomu ich wykształcenia?

Otóż słowo παραβολαῖς jako odpowiednik hebrajskiego masal, należałoby raczej rozumieć jako mowa zagadkowa. Pytanie uczniów wyraża swego rodzaju zdziwienie, dlaczego nie mówi czegoś wprost, dlaczego stosuje ogólne porównania, które wymagają dokładniejszego omówienia, by zrozumieć właściwe przesłanie.

Odpowiedź Pana Jezusa jest niezwykle ciekawa. Po pierwsze mówi:

Wam zostało dane poznać tajemnice Królestwa Niebios, ale tamtym nie zostało dane.

Tymi, którym dano poznać tajemnice Królestwa, czyli ostateczne przesłanie Jezusa, są Jego uczniowie. Sam fakt wiernego towarzyszenia Jezusowi i dociekliwość jaką uczniowie przejawiają, jest czymś co odróżnia ich od tej drugiej grupy. Tamta nie jest zainteresowana tym co Jezus do nich mówi. Zapewne liczą się cuda, znaki, powiew świeżości, coś innego niż dotąd widzieli. Zapewne przypowieści Jezusa były dla nich tylko fajnymi historyjkami. Nie szukali nic więcej, a w zasadzie nie szukali Jego samego.

W wersie 12 znajduje się fraza mądrościowa, która stwierdza, że tylko ci, którzy są zdeterminowani, osiągną cel. Ci co im się wydaje, że mają coś w ręku, stracą nawet to, co im się wydaje, że mają. Mówiąc wprost, postawa: wierzący nie praktykujący, nie ma zastosowania w chrześcijaństwie.

Wreszcie w wersie 13 odsłania prawdziwą przyczynę zagadkowej mowy Chrystusa.

Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją.

Tak naprawdę większość słuchaczy Jezusa, była ślepa i głucha, dlatego orędzie Jezusa do nich nie dociera. Forma przypowieści, ma tylko odsłonić ten bolesny fakt. Przypowieść, a raczej reakcja na nią jest sądem, jaki odbywa się nad każdym człowiekiem. Chrystus nie ma zamiaru „wykładać kawę na ławę”. Liczy na to, że w zderzeniu z jego słowami i dziełami, zachowamy otwarty umysł i wykorzystamy go do poznania właściwego zrozumienia słów Jezusa i całego Bożego objawienia z Pisma Świętego.

Wiemy zaś, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznawali Prawdziwego - i jesteśmy w Prawdziwym, w Jego Synu Jezusie Chrystusie. Ten jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym. 1J 5:20

Fakt, że coś rozumiemy i przyjmujemy, zazwyczaj przekłada się na właściwe postępowanie. Niestety nasza grzeszna natura utrudnia nam stosowanie się do Bożych nakazów. Położenie całkowitej nadziei w Bogu jest kluczem do przełamania tego impasu:

Dlatego okiełzajcie umysły wasze i trzeźwymi będąc, połóżcie całkowicie nadzieję waszą w łasce, która wam jest dana w objawieniu się Jezusa Chrystusa. 1 Piotr 1:13

Bycie chrześcijaninem nie polega jedynie na wierze w siłę wyższą i uznawaniu jakiegoś zestawu wartości moralnych. Bycie chrześcijaninem polega na podporządkowaniu całego swego życia Jezusowi, to co On mówi jest najważniejsze i nie podlega dyskusji. System moralno-etyczny jest pozytywnym skutkiem ubocznym tego wyboru. Sednem jest Jezus i jego dzieła. Gdy On jest naszym Panem, wówczas jest również naszym Zbawicielem.

Końcówka wersu 15 wskazuje, że Bóg chce nas uzdrowić, chce doprowadzić nas do nawrócenia i uleczenia. Człowiek, nie może mieć jednak postawy pasywnej. Przecież przychodzę na nabożeństwo co niedzielę, czego jeszcze chcesz ode mnie? Otóż Jezus chce, abyś zamiast słyszeć; rozumiał i zamiast widzieć; dostrzegał:

szczęśliwe wasze oczy, że widzą i wasze uszy, że słyszą. bo zapewniam was, że wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, co wy widzicie, a nie zobaczyli, i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

Kto chce być tym widzącym i słyszącym, musi uznać pozycję Jezusa. Nie widzieć w nim mądrego człowieka, proroka, uzdrowiciela itd. Musi zobaczyć w nim samego Boga, którego słowa się wykonuje zamiast z nimi polemizować.

Skoro On mówi: Stąd już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co zatem Bóg sprzągł, człowiek niech nie rozdziela. To, dlaczego ktoś usprawiedliwia rozwiązłość moralną i rozwody … bo jego sytuacja jest specyficzna?

Skoro On mówi: Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga. To, dlaczego ktoś kwestionuje płacenie podatków, uczciwość w kontakcie z urzędami, uczciwość w pracy, trzymanie się przepisów ruchu drogowego i w ogóle trzymanie się prawa, jeśli to prawo nie wkracza w sferę należną Bogu. No wiesz bracie łaska, łaska, nie bądźmy tacy przywiązani do zakonu.

A gdy idzie o posłuszeństwo Bogu, i oddanie Jemu co Mu się należy, zaczyna się wymawiać, że znów jego sytuacja jest specyficzna i w konsekwencji prawo Chrystusa go nie obowiązuje.

No więc jeśli ktoś tak postępuje, to do jakiej grupy ludzi przynależy? Do tych szczęśliwych uczniów Jezusa? Nie! Do tych ślepych i głuchych i otępiałych i zatwardziałych i których serce obrósł tłuszcz. Ich bogiem jest ich ego. A Jezus ma się dostosować do nich a nie oni do Jezusa.

Oto bolesna prawda zakłamanego chrześcijaństwa naszych czasów. Na nich spełni się wersja proroctwa Izajasza wg przekładu hebrajskiego, nie dającego już żadnego pola manewru.

Poddaj się Jezusowi, wykonuj to czego On oczekuje. Bądź sługą wiernym i roztropnym, który gorliwie oczekuje na powrót Pana. Bądź dobrą glebą wydającą wielokrotny owoc. Szukaj spraw Bożych przed sprawami tego świata, jak tej „drogocennej perły”.

Podporządkowuj sprawy tego świata wg duchowego grafika. Żyj dla Jezusa, a swoje osobiste dążenia podporządkuj Jemu. Każdy kto tak uczynił, znalazł życie pełne i owocne, błogosławione, dające ogromne zadowolenie. Sprawdza się ono, zwłaszcza gdy stykamy się z cierpieniem, bólem, chorobami, utratą bliskich, niesprawiedliwością czy prześladowaniem.

Bo kto jest słuchaczem Słowa, a nie wykonawcą, ten podobny jest do człowieka, który w zwierciadle przygląda się swemu naturalnemu obliczu; bo przypatrzył się sobie i odszedł, i zaraz zapomniał, jakim jest. Kto jednak wniknął w doskonałe prawo wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą dzieła; ten będzie szczęśliwy w swoim działaniu. Jak 1:23-25.

Czytaliśmy w księdze Izajasza, że anioł wziął z ołtarza węgielek i nim oczyścił usta Izajasza, by mógł prorokować tamtemu ludowi. Dziś Jezus swoją własną krwią oczyścił cię z grzechu całkowicie. Czy powiesz tak jak Izajasz: Oto jestem, mnie poślij. Poślij mnie Jezu do tych ludzi, żebym mógł i mówić o Tobie, dzielić się Twoim słowem. Daj mi serce miłujące moich bliźnich, tych którzy Ciebie nie znają, a braci w wierze bardziej niż moją własną rodzinę.

Jezus zapewnia nas:

szczęśliwe wasze oczy, że widzą i wasze uszy, że słyszą.

To łaska, że tak jest. Wykorzystaj to! Nie bądź letni, obojętny, znudzony. Nie rozczulaj się nad sobą! Nie narzekaj! Nie obwiniaj innych za swój los! Walcz! Bądź mężny, nieustraszony, gorliwy dla Bożych spraw. Wykorzystaj dobrze czas, bo dni są złe. W rzeczy samej nigdy nie były dobre. Wykorzystaj dobrze czas, by być jak apostołowie, którzy zostawili wszystko i poszli za Jezusem. Musieli zaufać, musieli uwierzyć i zrobili to! Ty też to zrób. Szukaj tajemnic Królestwa i Tego, który je objawia.

Nie pozwól, żeby stwardniało twoje serce, albo obrosło tłuszczem. Zaaplikuj sobie duchową dietę, żeby pozbyć się zbędnych duchowych kilogramów tj:

Wyraźne natomiast są uczynki ciała, a mianowicie: nierząd, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, nieprzyjaźnie, spór, zazdrość, wybuchy gniewu, samolubstwo, poróżnienia, odstępstwa, zawiści, zabójstwa, pijaństwa, hulanki i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już zapowiedziałem, że ci, którzy takie rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.

Zamiast tego przyjmij dietę Ducha Świętego:

Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciw takim nie ma Prawa. A ci, którzy [należą do] Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało wraz z namiętnościami i żądzami. Jeśli żyjemy w Duchu, Duchowi się też podporządkowujmy. Nie stawajmy się żądni próżnej chwały, jedni drugich drażniąc, jedni drugim zazdroszcząc.

Jezus mówi do nas czasem nie wprost, jakby w zagadce, w przypowieści, po to by odsłonić to co naprawdę jest w twoim sercu. Obiecaj sobie coś. Obiecaj sobie, że będziesz zawsze słuchać Jezusa i wykonywać to co On mówi. Przypowieści nie będą już zagadkową mową, ale czymś co w sposób oczywisty wskazuje na to co Jezus chciał ci powiedzieć.

Jeśli zaś chodzi o was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, pozostaje w was i nie ma potrzeby, aby was ktoś uczył; ale jak Jego namaszczenie uczy was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem, i jak was pouczyło - tak w nim trwajcie. 1J 2:27

[Po szerszy wykład na temat namaszczenia zapraszam do wideo dr. Piotra Zaremby - https://youtu.be/PU3GB0OBnts]

Tak w Nim trwajmy! Trwajmy w tym namaszczeniu, które jest prawdziwe i nie ma w nim żadnego kłamstwa. Amen!