Biblia Jakuba Wujka*

II Księga Królewska
(Królewskie czwarte (Królewskie II))

Rozdział 5

  Naaman, hetman króla Syryjskiego, był mąż wielki u pana swego i w uczciwości, przezeń bowiem dał JAHWE wybawienie Syryjej. A był mąż mężny i bogaty, ale trędowaty.    A z Syryjej wyszli byli łotrzykowie i pojmali z ziemie Izraelskiej dzieweczkę maluczką, która była na posłudze żony Naamanowej.    Która rzekła do paniej swojej: Oby to pan mój był u proroka, który jest w Samaryjej, pewnie by go uzdrowił od trędu, który ma.    Wszedł tedy Naaman do pana swego i powiedział mu, rzekąc: Tak a tak mówiła dzieweczka z ziemie Izraelskiej.    I rzekł mu król Syryjski: Jedźże, a poślę list do króla Izraelskiego. Który gdy jachał i wziął z sobą dziesięć talentów srebra i sześć tysięcy złotych, i dziesięcioro szat odmiennych,    przyniósł list do króla Izraelskiego, w te słowa: Gdy weźmiesz ten list, wiedz, iżem posłał do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uzdrowił od trądu jego.    A gdy król Izraelski list przeczytał, rozdarł szaty swe i rzekł: Azam ja jest Bóg, żebych mógł zabić i ożywić, iż ten posłał do mnie, abych uzdrowił człowieka od trędu jego? Przypatrzcie się a obaczcie, żeć na mię przyczyn szuka.    Co gdy usłyszał Elizeusz mąż Boży, to jest, że król Izraelski rozdarł szaty swoje, posłał do niego, mówiąc: Przecześ rozdarł szaty swe? Niech przyjdzie do mnie a niech wie, że jest prorok w Izraelu.    Przyjachał tedy Naaman z końmi i z wozmi i stanął u drzwi domu Elizeuszowego.    I wysłał do niego Elizeusz posłańca, mówiąc: Idź a omyj się siedm kroć w Jordanie, i wróci się zdrowie ciału twemu, i będziesz oczyścion.    Rozgniewawszy się Naaman odchodził, mówiąc: Mnimałem, że miał wyniść do mnie a stojąc wzywać imienia JAHWE Boga swego i dotknąć ręką swą miejsca trędu, a uzdrowić mię.    Aza nie lepsze są Abana i Farfar, rzeki Damaszku, niżli wszytkie wody Izraelskie, żebych się w nich omył a był oczyścion? Gdy tedy się obrócił i odjeżdżał, gniewając się,    przystąpili do niego słudzy jego i rzekli mu: Ojcze, chociaćby był wielką rzecz prorok powiedział, zaiste miałbyś był uczynić! Jako daleko więcej, żeć teraz rzekł: Omyj się, a będziesz oczyścion?    Szedł i omył się w Jordanie siedm kroć według mowy męża Bożego, i naprawiło się ciało jego jako ciało dziecięcia maluczkiego, i był oczyściony.    A wróciwszy się do męża Bożego ze wszytkim swym pocztem, przyszedł i stanął przed nim, i rzekł: Prawdziwiem doznał, że nie masz innego Boga na wszytkiej ziemi, jedno tylko w Izraelu! Proszę tedy, abyś wziął błogosławieństwo od sługi twego.    Lecz on odpowiedział: Żywie JAHWE, przed którym stoję, że nie wezmę! A gdy gwałt czynił, zgoła nie zezwolił.    I rzekł Naaman: Jako chcesz. Ale proszę dozwól mi, słudze twemu, że z ziemie wezmę brzemię na dwu mułów; bo sługa twój nie będzie więcej czynił całopalenia ani ofiary cudzym bogom, jedno JAHWE.    A to tylko jest, o co masz prosić JAHWE za sługą twoim: gdy wnidzie pan mój do zboru Remmon, aby się kłaniał, a gdy się on będzie wspierał na ręce mojej, jeśli się pokłonię we zborze Remmon, gdy się on pokłoni na onymże miejscu, aby to JAHWE mnie, słudze twemu, odpuścił.    Który mu rzekł: Idź w pokoju! A tak odjachał od niego, obrawszy czas ziemie.    I rzekł Giezy sługa męża Bożego: Sfolgował pan mój Naamanowi, temu Syryjczykowi, że nie wziął od niego, co przyniósł. Żywie JAHWE, że pobieżę za nim i wezmę co od niego.    I szedł Giezy za Naamanem, którego gdy on obaczył bieżącego do siebie, skoczył z woza przeciwko niemu i rzekł: Dobrzeli się wszytko wiedzie?    A on rzekł: Dobrze. Pan mój posłał mię do ciebie, rzekąc: Teraz przyszli do mnie dwa młodzieńcy z góry Efraim z synów prorockich: daj im talent srebra i szaty odmienne dwojakie.    I rzekł Naaman: Lepiej, że weźmiesz dwa talenty. I przymusił go, i zawiązał dwa talenty srebra we dwa wory, i dwojakie szaty, i włożył na dwa pachołki swoje, którzy też nieśli przed nim.    A gdy przyszedł już w wieczór, wziął z ręki ich i schował w domu, a męże odprawił i poszli.    A sam wszedszy, stanął przed panem swym. I rzekł Elizeusz: Skąd idziesz Giezy? A on odpowiedział: Nie chodził nigdzie sługa twój.    A on rzekł: Aza serce moje nie było przytomne, kiedy się wrócił człowiek z woza swego przeciwko tobie? Teraz tedy wziąłeś srebro i wziąłeś szaty, abyś kupił oliwnice i winnice, i owce, i woły, i sługi, i służebnice.    Ale i trąd Naamanów przylnie do ciebie i do nasienia twego aż na wieki! I wyszedł od niego trędowaty jako śnieg. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, Ks. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Wujek pracował nad nią w latach 1584–1595.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible