Biblia Jakuba Wujka*

Księga Wyjścia
(Exodus, to jest wtóre)

Rozdział 14

  A JAHWE mówił do Mojżesza, mówiąc:    Mów synom Izraelowym: wróciwszy się, niech się obozem położą przeciw Fihahirot, które jest między Magdalena a morzem przeciw Beelsefon; przeciw niemu obóz położycie nad morzem.    I rzecze Farao o syniech Izraelowych: Ściśnieni są w ziemi, zawarła je puszcza.    I zatwardzę serce jego, i gonić was będzie, i uwielbion będę w Faraonie i we wszytkim wojsku jego: a poznają Egipcjanie, żem ja jest JAHWE. I uczynili tak.    I dano znać królowi Egipskiemu, że uciekł lud. I odmieniło się serce Faraonowe i sług jego nad ludem, i rzekli: Cóżeśmy chcieli uczynić, żeśmy puścili Izraela, aby nam nie służył?    Zaprzągł tedy wóz i wszystek lud swój wziął z sobą.    I wziął sześć set wozów wybornych i cokolwiek w Egipcie wozów było, i wodze wojska wszystkiego.    I zatwardził JAHWE serce Faraona, króla Egipskiego, i gonił syny Izraelowe: lecz oni wyszli byli w ręce wysokiej.    I gdy Egipcjanie następowali w tropy idących przed sobą, naleźli ich w obozie nad morzem: wszyscy jezdni i wozy Faraonowe, i wszystko wojsko byli w Fihahirot naprzeciwko Beelsefon.    A gdy się przybliżył Farao, podniósszy synowie Izraelowi oczy ujźrzeli Egipcjany za sobą: i bali się barzo, i wołali do JAHWE.    I rzekli do Mojżesza: Podobno nie było grobów w Egipcie, dlategoś nas pobrał, abyśmy pomarli na puszczy? Cóżeś to chciał uczynić, żeś nas wyprowadził z Egiptu?    Aza nie ta jest mowa, którąśmy do ciebie mówili w Egipcie, mówiąc: Idź precz od nas, abyśmy służyli Egipcjanom? Daleko bowiem lepiej było służyć im, niżli pomrzeć na puszczy.    I rzekł Mojżesz do ludu: Nie bójcie się! Stójcie a patrzajcie na wielkie sprawy PANSKIE, które uczyni dzisia. Bo Egipcjanów, których teraz widzicie, żadną miarą więcej nie ujźrzycie aż na wieki.    JAHWE będzie walczył za was, a wy milczeć będziecie.    I rzekł JAHWE do Mojżesza: Cóż wołasz do mnie? Mów synom Izraelskim, aby ciągnęli.    A ty podnieś laskę twoję i ściągni rękę twoję na morze a przedziel je, aby szli synowie Izraelowi śrzodkiem morza po suszy.    A ja zatwardzę serce Egipcjanów, żeby was gonili: i uwielbion będę w Faraonie i we wszytkim wojsku jego, i w woziech, i w jezdnych jego.    I wiedzieć będą Egipcjanie, żem ja jest JAHWE, gdy będę uwielbion w Faraonie i w woziech także, i w jezdnych jego.    A ruszywszy się Anjoł Boży, który szedł przed obozem Izraelskim, zaszedł za nie, i z nim pospołu słup obłokowy, przodek opuściwszy pozad.    Stanął między obozem Egipskim a między obozem Izraelskim, a był obłok ciemny i oświecający noc, tak iż jedni do drugich przez całą noc przystąpić nie mogli.    A gdy Mojżesz wyciągnął rękę na morze, zniósł je JAHWE wianim wiatru gwałtownego i parzącego całą noc i obrócił w suszą: i rozstąpiła się woda.    I weszli synowie Izraelowi przez pośrzodek suchego morza: bo była woda jako mur po prawej i po lewej stronie ich.    A Egipcjanie goniąc weszli za nimi i wszytka jezda Faraonowa, wozy jego i jezdni przez pośrzodek morza.    I już była straż zaranna przyszła, alić oto wejźrzawszy JAHWE na wojsko Egipcjanów przez słup ognia i obłoku pobił wojsko ich:    i powywracał koła wozów, i pogrążeni są w głębią. Rzekli tedy Egipcjanie: Uciekajmy przed Izraelem: JAHWE bowiem walczy za nimi przeciwko nam.    I rzekł JAHWE do Mojżesza: Wyciągni rękę twą na morze, że się wrócą wody na Egipcjany, na wozy i na jezdne ich.    A gdy wyciągnął Mojżesz rękę przeciw morzu, zwróciło się na pierwszym świtaniu na pierwsze miejsce, a uciekającym Egipcjanom zaskoczyły wody i ogarnął je JAHWE w pośrzód nawałności.    I wróciły się wody, i okryły wozy i jezdne wszytkiego wojska Faraonowego, którzy goniąc weszli byli w morze: nawet i jednego z nich nie zostało.    A synowie Izraelowi szli przez pośrzodek suchego morza, a wody im były jako miasto muru po prawej i lewej stronie.    I wybawił JAHWE w on dzień Izraela z ręki Egipcjanów.    I widzieli Egipcjany martwe na brzegu morskim i rękę wielką, której użył JAHWE przeciwko im: i bał się lud JAHWE, i uwierzyli JAHWE i Mojżeszowi, słudze jego. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, Ks. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Wujek pracował nad nią w latach 1584–1595.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible