Biblia Jakuba Wujka*

Księga Jeremiasza

Rozdział 8

  Czasu onego, mówi JAHWE, wyrzucą kości królów Judzkich i kości książąt ich, i kości kapłanów, i kości proroków, i kości tych, którzy mieszkali w Jeruzalem, z grobów ich.    I wyłożą je na słońce i na księżyc, i na wszytko wojsko niebieskie, które miłowali i którym służyli, i za którymi chodzili, i których szukali, i kłaniali się im. Nie pozbierają ich ani pogrzebą: jako gnój po ziemi będą.    I obiorą raczej śmierć niżli żywot wszyscy, którzy się zostaną z plemienia tego złościwego po wszytkich miejscach, które pozostały, na którem je wyrzucił, mówi JAHWE zastępów.    I rzeczesz do nich: To mówi JAHWE: Izali ten, kto się powala, nie powstanie? A kto się odwrócił, zaś się nie nawróci?    Czemuż się tedy odwrócił ten lud w Jeruzalem odwróceniem spornym? Chwycili się kłamstwa, a nie chcieli się nawrócić.    Pilnowałem i słuchałem, żaden, co dobrego jest, nie mówi. Nie masz żadnego, który by za grzech swój pokutował, mówiąc: Cóżem uczynił? Wszyscy się obrócili do biegu swego jako koń bieżący pędem ku potkaniu.    Kania na powietrzu poznała czas swój, synogarlica i jaskółka, i bocian strzegły czasu przyszcia swego: a lud mój nie poznał sądu PANskiego.    Jakoż mówicie: Mądrzyśmy my i zakon PANski jest u nas? Zaprawdę pióro kłamliwe pisarzów czyniło kłamstwo.    Zawstydzili się mądrzy, przestraszeni i poimani są, bo słowa PANskie porzucili, a żadnej mądrości w nich nie masz.    Przeto dam żony ich cudzoziemcom, pola ich dziedzicom, bo od namniejszego aż do nawiętszego wszyscy za łakomstwem idą, od proroka aż do kapłana wszyscy czynią kłamstwo.    I leczyli skazę córki ludu mego ku zelżywości, mówiąc: Pokój, pokój! - gdy nie było pokoju.    Zawstydzili się, bo obrzydłość czynili: abo raczej zawstydzeniem nie zawstydzili się i sromać się nie umieli. Przeto upadną między upadającemi, czasu nawiedzenia swego powalą się, mówi JAHWE.    Zbierając zbierzę je, mówi JAHWE. Nie masz jagody na winnym drzewie, nie masz też fig na fidze, list opadł. I dałem im, co przeminęło.    Czemu siedziemy? Zidźcie się a wnidźmy do miasta obronnego, a milczmy tam, bo JAHWE Bóg nasz milczeć nam kazał. I napoił nas wodą żółci, bośmy zgrzeszyli JAHWE.    Czekaliśmy pokoju, a nie było dobra, czasu uleczenia, alić oto trwoga.    Od Dana słyszano rżanie koni jego, od głosu rżania walecznych jego poruszyła się wszytka ziemia i przyszli, i pożarli ziemię, i napełnienie jej, miasto i mieszkające w nim.    Bo oto ja puszczę na was węże bazyliszki, na które nie masz zaklinania, i pokąsają was, mówi JAHWE.    Boleść moja nad boleść, we mnie serce moje żałośne.    Oto głos wołania córki ludu mego z ziemie dalekiej: Izali JAHWE nie masz na Syjonie abo króla jego nie masz na nim? Czemuż mię tedy wzruszyli ku gniewowi rycinami swemi i próżnościami obcemi?    Minęło żniwo, dokonało się lato, a myśmy nie wybawieni.    Dla skruszenia córki ludu mego skruszonym jest i zasmucony, zdumienie mię zjęło.    Izali żywice nie masz w Galaad? Abo tam nie masz lekarza? Czemuż tedy nie zagoiła się blizna córki ludu mojego? 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, Ks. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Wujek pracował nad nią w latach 1584–1595.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible