Biblia Tysiąclecia*

Księga Hioba
(Księga Ijoba)

Rozdział 11

  Wówczas zabrał głos Sofar z Naamy i rzekł:    Czyż nie dostanie odprawy gaduła, a wymowny człowiek ma słuszność?    Czy mężowie zamilkną, słysząc brednie, na to, że szydzisz, nie ma być nagany?    Rzekłeś: Nauka moja czysta, niewinny jestem w Twych oczach.    Lecz gdyby Bóg przemówił i usta do ciebie otworzył,    ujawnił ci tajniki mądrości, bo trudne nad wyraz są do pojęcia, poznałbyś, że Bóg zapomniał część twojej winy.    Czy dosięgniesz głębin Boga, dotrzesz do granic doskonałości Wszechmogącego?    Wyższe nad niebo. Co zrobisz? Głębsze niż Szeol. Czy zbadasz?    Powierzchnią dłuższe od ziemi i szersze nawet od morza.    Kiedy przechodzi, nakłada więzy, woła na sąd, kto Go powstrzyma?    Bo sam zna ludzi podstępnych, widzi zło, nie skupiając uwagi.    Człowiek nierozumny nabywa rozumu, a źrebię onagra przeradza się w człowieka.    A ty, jeśli skłonisz swe serce, i rękę do Niego uniesiesz,    jeśli zło na twych rękach - odsuń je, nie dopuść w namiocie twym grzechu,    wtedy czoło podniesiesz bez skazy, staniesz się mocny, nie będziesz się lękał.    Cierpienie twe pójdzie w niepamięć, jak deszcz miniony je wspomnisz.    Życie wzejdzie jak blask południa, mrok się przemieni w poranek.    Pełen nadziei, ufności, odpoczniesz bezpiecznie strzeżony.    Nikt nie zakłóci spokoju, a wielu ci będzie schlebiało.    Lecz oczy występnych osłabną, nie znajdą dla siebie schronienia, ufność ich - to wyzionąć ducha. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Tysiąclecia, wydanie V.
Prawo autorskie © 1999, Pallottinum. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Copyright © 1999 by Pallottinum. All rights reserved.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible