Nowa Biblia Gdańska*

Księga Hioba
(Księga Ijoba)

Rozdział 23

  Zatem Ijob odpowiedział, mówiąc:    Jeszcze dzisiaj muszę uskarżać się w goryczy, bo ciężko leży na mym westchnieniu moja ręka.    Gdyby mi ktoś oznajmił, gdzie Go mogę znaleźć, szedłbym aż do Jego siedziby.    Przedłożyłbym Mu moją sprawę, a me usta napełnił dowodami.    Pragnął bym poznać słowa, które by mi powiedział i zrozumieć, co mi oświadczy.    Czy będzie się ze mną spierał wielkością Swojej siły? Nie. Gdyby tylko zechciał zwrócić na mnie uwagę,    wtedy ja, będąc prostolinijny, bym się z Nim prawował, więc zostałbym przez mojego sędziego uwolniony na zawsze.    Ale oto, gdy idę naprzód nie ma Go, a kiedy wstecz – też Go nie zauważam.    Po lewej, choć może działa – nie mogę Go dojrzeć; ukrywa się po prawej – ale też Go nie ujrzę.    Gdyby poznał drogę, którą szedłem i gdyby mnie doświadczył – okazałbym się jak złoto.    Moja stopa trzymała się silnie Jego śladów; przestrzegałem Jego drogi i nie zbaczałem.    Nie odchodziłem od przykazań Jego ust; słowa Jego ust chowałem w swoim wnętrzu.    On jednak trwa przy jednym – któż Go powstrzyma? Jego istota zapragnęła i dlatego to spełnia.    Tak, spełni co mi przeznaczył; a powziął jeszcze więcej podobnych postanowień.    Dlatego, gdy to rozważam, trwożę się przed Jego obliczem i przed Nim drżę.    Tak, Bóg doprowadził moje serce do lęku; Wszechmocny mnie przeraził.    Ponieważ nie czułem się zniweczony ani widokiem ciemności, ani moim obliczem, które pokryło nieszczęście. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Nowa Biblia Gdańska

przekład

Śląskiego Towarzystwa Biblijnego

2012

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible