Literacki Katolicki

Biblia Jakuba Wujka*

Ewangelia Marka

Rozdział 2

  I zasię wszedł do Kafarnaum po dniach,    i usłyszano, że był w domu, a wiele się ich zebrało, tak iż się zmieścić nie mogli ani u drzwi. I mówił do nich słowo.    I przyszli do niego, niosąc powietrzem ruszonego, którego nieśli czterzej.    A gdy go nie mogli przedeń przynieść dla ciżby, odarli dach, gdzie był, a uczyniwszy dziurę, spuścili łóżko, na którym powietrzem ruszony leżał.    A Jezus obaczywszy wiarę ich, rzekł powietrzem ruszonemu: Synu, odpuszczają się tobie grzechy twoje.    A byli tam niektórzy z Doktorów, siedząc i myśląc w sercach swoich:    Czemu ten tak mówi? Bluźni! Któż grzechy odpuścić może, jedno sam Bóg?    Co wnet poznawszy Jezus duchem swym, iż tak w sobie myślili, rzekł im: Czemu to myślicie w sercach waszych?    Cóż łacwiej jest rzec powietrzem ruszonemu: Odpuszczają się tobie grzechy, czyli rzec: Wstań, weźmi łóżko twoje i chodź?    A iżbyście wiedzieli, iż syn człowieczy ma moc odpuszczać grzechy na ziemi (rzekł do ruszonego powietrzem):    Tobie mówię: wstań, weźmi łóżko twe, a idź do domu twego.    A on natychmiast wstał, a wziąwszy łóżko, wyszedł przed wszytkimi, tak iż się wszyscy zdziwili i chwalili Boga, mówiąc: Iżeśmy nigdy tak nie widali.    I wyszedł zasię do morza, a wszytka rzesza przychodziła do niego i nauczał je.    A gdy mijał, ujźrzał Lewi Alfeuszowego siedzącego na cle i rzekł mu: Pódź za mną. A wstawszy, szedł za nim.    I zstało się, gdy siedział u stołu w domu jego, wiele celników i grzeszników wespółek siedzieli z Jezusem i z uczniami jego. Bo ich wiele było, którzy chodzili za nim.    A widząc Doktorowie i Faryzeuszowie, iż jadł z celniki i grzeszniki, mówili uczniom jego: Czemu z celniki i grzeszniki je i pije mistrz wasz?    To usłyszawszy Jezus, rzekł im: Zdrowi nie potrzebują lekarza, ale którzy się źle mają. Abowiem nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, ale grzesznych.    A uczniowie Janowi i Faryzeuszowie pościli, i przyszli, i mówili mu: Czemuż uczniowie Janowi i Faryzejscy poszczą, a twoi uczniowie nie poszczą?    I rzekł im Jezus: Izali mogą synowie gód małżeńskich pościć, póki z nimi jest oblubieniec? Jako długo z sobą oblubieńca mają, nie mogą pościć.    Ale przyjdą dni, gdy od nich odjęty będzie oblubieniec, a tedy będą pościć w one dni.    Żaden nie przyszywa łaty sukna surowego do starej szaty, bo inaczej sztuka nowa ujmuje z starzyzny i bywa więtsze zdarcie.    I żaden nie leje wina nowego w stare statki, bo inaczej wino rozsadzi statki i rozleje się wino, a statki się zepsują. Ale wino nowe ma być wlewane w statki nowe.    I zstało się zaś, gdy Pan przechodził w szabbaty przez zboża, a uczniowie jego poczęli iść i rwać kłosy.    A Faryzeuszowie mu mówili: Oto, co czynią w szabbaty, co się nie godzi?    I rzekł im: Nigdyście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy potrzebował a łaknął sam i ci, co z nim byli?    Jako wszedł do domu Bożego za Abiatara, nawyższego kapłana, i jadł chleb pokładny, którego się nie godziło jeść jedno kapłanom, i dał tym, którzy z nim byli?    I mówił im: Szabbat uczynion jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabbatu.    A tak Syn człowieczy jest panem też i szabbatu. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, Ks. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Wujek pracował nad nią w latach 1584–1595.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible