Literacki Katolicki

Biblia Jakuba Wujka*

Ewangelia Łukasza

Rozdział 2

  I zstało się, w one dni wyszedł dekret od Cesarza Augusta, aby popisano wszytek świat.    Ten popis pierwszy zstał się od starosty Syryjskiego Cyryna.    I szli wszyscy, aby się popisali, każdy do miasta swego.    Szedł też i Jozef od Galilejej z miasta Nazaret do Żydowskiej ziemie, do miasta Dawidowego, które zową Betlejem, przeto iż był z domu i pokolenia Dawidowego,    aby był popisan z Marią, poślubioną sobie małżonką brzemienną.    I zstało się, gdy tam byli, wypełniły się dni, aby porodziła.    I porodziła syna swojego pierworodnego a uwinęła go w pieluszki i położyła go w żłobie, iż miejsca im nie było w gospodzie.    A byli pasterze w tejże krainie czujący i strzegący nocne straże nad trzodą swoją.    A oto anjoł Pański stanął podle nich, a jasność Boża zewsząd je oświeciła, i zlękli się wielką bojaźnią.    I rzekł im anjoł: Nie bójcie się, bo oto opowiadam wam wesele wielkie, które będzie wszytkiemu ludowi,    iż się wam dziś narodził zbawiciel, który jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym.    A ten wam znak: znajdziecie niemówiątko uwinione w pieluszki i położone we żłobie.    A natychmiast było z anjołem mnóstwo wojska niebieskiego, chwalących Boga i mówiących:    Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej wolej.    I zstało się, gdy odeszli anjołowie od nich do nieba, pasterze mówili jeden do drugiego: Pódźmy aż do Betlejem a oglądajmy to słowo, które się zstało, które nam Pan pokazał.    I przyszli kwapiąc się, i naleźli Marią i Jozefa, i niemówiątko położone we żłobie.    A ujźrzawszy, poznali słowo, które im było powiedziano o dzieciątku tym.    A wszyscy, którzy słyszeli, dziwowali się temu i co do nich pasterze mówili.    Lecz Maria te wszytkie słowa zachowywała, stosując w sercu swoim.    I wrócili się pasterze, wysławiając i chwaląc Boga ze wszytkiego, co słyszeli i widzieli, jako im powiadano jest.    A gdy się spełniło ośm dni, iżby obrzezano dzieciątko, nazwano jest imię jego JEZUS, które było nazwano od anjoła pierwej, niżli się w żywocie poczęło.    A gdy się wypełniły dni oczyścienia jej według zakonu Mojżeszowego, przynieśli go do Jeruzalem, aby go zstawili Panu,    jako napisano jest w zakonie Pańskim, że wszelki mężczyzna otwierający żywot, świętym Panu nazwany będzie.    A iżby oddali ofiarę, wedle tego, co jest powiedziano w zakonie Pańskim, parę synogarlic abo dwoje gołębiąt.    A oto był człowiek w Jeruzalem, któremu imię Symeon, a ten człowiek sprawiedliwy i bogobojny, oczekawający pociechy Izraelskiej, a Duch święty był w nim.    I odpowiedź był wziął od Ducha świętego, że nie miał oglądać śmierci, ażby pierwej oglądał Chrystusa Pańskiego.    I przyszedł w duchu do kościoła. A gdy wwodzili dzieciątko Jezusa rodzicy jego, aby za nie uczynili wedle zwyczaju zakonnego,    on też wziął je na ręce swoje i błogosławił Boga, i mówił:    Teraz puszczasz sługę twego, Panie, w pokoju według słowa Twego,    gdyż oczy moje oglądały zbawienie twoje,    któreś zgotował przed oblicznością wszytkich narodów:    Światłość na objawienie poganów i chwałę ludu twego Izraelskiego.    A ociec jego i matka dziwowali się temu, co o nim mówiono.    I błogosławił im Symeon, i rzekł do Maryjej, matki jego: Oto ten położon jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą,    i duszę twą własną przeniknie miecz, aby myśli z wiela serc były objawione.    I była Anna, prorokini, córka Fanuelowa, z pokolenia Aser: ta była barzo podeszła w leciech, a siedm lat żyła z mężem swym od panieństwa swego.    A ta wdową aż do lat ośmdziesiąt i czterzech, która nie odchadzała z kościoła, postami i modlitwami służąc we dnie i w nocy.    Ta też onejże godziny nadszedszy, wyznawała Panu i powiadała o nim wszytkim, którzy oczekawali odkupienia Izraelskiego.    A gdy wykonali wszytko według zakonu Pańskiego, wrócili się do Galilejej, do Nazaret, miasta swego.    A dziecię rosło i umacniało się pełne mądrości, a łaska Boża była w nim.    A rodzicy jego chodzili na każdy rok do Jeruzalem na dzień uroczysty Paschy.    A gdy już był we dwunaście leciech, gdy oni wstąpili do Jeruzalem wedle zwyczaju dnia świętego,    a skończywszy dni, gdy się wracali, zostało dziecię Jezus w Jeruzalem, a nie obaczyli rodzicy jego.    A mnimając, że on był w towarzystwie, uszli dzień drogi i szukali go między krewnymi i znajomymi.    A nie nalazszy, wrócili się do Jeruzalem, szukając go.    I zstało się, po trzech dniach naleźli go w kościele siedzącego w pośrzodku Doktorów, a on ich słucha i pyta ich.    A zdumiewali się wszyscy, którzy go słuchali, rozumowi i odpowiedziam jego.    A ujźrzawszy, zdziwili się. I rzekła do niego matka jego: Synu, cóżeś nam tak uczynił? Oto ociec twój i ja żałośni szukaliśmy cię.    I rzekł do nich: Cóż jest, żeście mię szukali? Nie wiedzieliście, iż w tych rzeczach, które są Ojca mego, potrzeba, żebym był?    A oni nie zrozumieli słowa, które im mówił.    I zstąpił z nimi, i przyszedł do Nazaret, a był im poddany. A matka jego wszytkie te słowa zachowała w sercu swym.    A Jezus się pomnażał w mądrości i w leciech, i w łasce u Boga i u ludzi. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, Ks. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Wujek pracował nad nią w latach 1584–1595.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible