Literacki Katolicki

Biblia Jakuba Wujka*

List do Rzymian

Rozdział 8

  Teraz tedy nie masz żadnego potępienia tym, którzy są w Chrystusie Jezusie, którzy nie wedle ciała chodzą.    Abowiem zakon ducha żywota w Chrystusie Jezusie wyzwolił mię od zakonu grzechu i śmierci.    Bo co niepodobnego było zakonowi, w czym słaby był dla ciała, Bóg, posławszy Syna swego w podobieństwie grzesznego ciała, i przez grzech potępił grzech w ciele,    aby usprawiedliwienie zakonu wypełniło się w nas, którzy nie podług ciała chodzimy, ale według ducha.    Abowiem którzy są wedle ciała, co jest ciała rozumieją. Lecz którzy są wedle ducha, co jest ducha rozumieją.    Bo mądrość ciała jest śmierć, a mądrość ducha -żywot i pokój.    Gdyż mądrość ciała jest nieprzyjaciółką Bogu, bo nie jest poddana zakonowi Bożemu, abowiem ani może.    A którzy są w ciele, Bogu się podobać nie mogą.    Lecz wy nie jesteście w ciele, ale w duchu, jeśli jednak Duch Boży w was mieszka. A jeśli kto Ducha Chrystusowego nie ma, ten nie jest jego.    Lecz jeśli Chrystus w was jest, ciałoć wprawdzie jest umarłe dla grzechu, ale Duch żywie dla usprawiedliwienia.    A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, w was mieszka, który wzbudził Jezusa Chrystusa z martwych, ożywi i ciała wasze śmiertelne dla Ducha jego w was mieszkającego.    A tak, bracia, powinni jesteśmy nie ciału, abyśmy podług ciała żyli.    Abowiem jeśli podług ciała żyć będziecie, pomrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwicie, żyć będziecie.    Bo którzykolwiek Duchem Bożym rządzeni są, ci są synmi Bożymi.    Boście nie wzięli ducha niewolstwa znowu ku bojaźni, aleście wzięli ducha przywłaszczenia za syny, przez którego wołamy: Abba (Ojcze)!    Abowiem ten Duch świadectwo daje duchowi naszemu, iżeśmy są synami Bożymi.    A jeślić synami, tedyć i dziedzicmi: dziedzicmić Bożymi, a społu dziedzicmi Chrystusowymi. Jeśli jednak spółcierpiemy, abyśmy też spół byli uwielbieni.    Abowiem mam za to, iż utrapienia tego czasu niniejszego nie są godne przyszłej chwały, która się w nas objawi.    Abowiem oczekiwanie stworzenia oczekawa objawienia synów Bożych.    Bo próżności poddane jest stworzenie, nie dobrowolnie, ale dlatego, który je poddał pod nadzieją:    bo i samo stworzenie będzie wyswobodzone z niewolstwa skażenia, na wolność chwały synów Bożych.    Wiemy bowiem, iż wszytko stworzenie wzdycha i jako rodząca boleje aż dotąd.    A nie tylko ono, ale i my sami, mający pierwiastki Ducha, i sami w sobie wzdychamy, oczekawając przywłaszczenia synów Bożych, odkupienia ciała naszego.    Abowiem nadzieją jesteśmy zbawieni. A nadzieja, którą widzą, nie jest nadzieja: bo co kto widzi, przecz się nadziewa?    Ale jeśli się nadziewamy, czego nie widzimy, przez cierpliwość oczekawamy.    Także też i duch dopomaga krewkości naszej. Abowiem o co byśmy prosić mieli, jako potrzeba, nie wiemy, ale sam Duch prosi za nami wzdychanim niewymownym.    A który wypatruje serca, wie, czego Duch pożąda, iż według Boga prosi za świętymi.    A wiemy, że tym, którzy miłują Boga, wszytko dopomaga ku dobremu, tym, którzy są wezwani podług postanowienia święci.    Abowiem które przejźrzał, i przeznaczył, aby byli podobni obrazowi Syna jego, żeby on był pierworodnym między wielą braciej.    A które przeznaczył, te też wezwał, a które wezwał, te też usprawiedliwił, a które usprawiedliwił, one też uwielbił.    Cóż tedy rzeczemy na to? Jeśli Bóg za nami, kto przeciwko nam?    Który też własnemu Synowi swemu nie przepuścił, ale go za nas wszytkie wydał: jako też nam wszystkiego z nim nie darował?    Kto będzie skarżył na wybrane Boże? Bóg, który usprawiedliwia?    Któż jest, co by potępił? Chrystus Jezus, który umarł, i owszem, który i zmartwychwstał, który jest na prawicy Bożej, który się też wstawia za nami?    Któż tedy nas odłączy od miłości Chrystusowej: utrapienie czyli ucisk, czyli głód, czyli nagość, czyli niebezpieczeństwo, czyli przeszladowanie, czyli miecz?    (Jako jest napisano: Iż dla ciebie cały dzień bywamy martwieni, jesteśmy poczytani jako owce na rzeź).    Ale w tym wszytkim przewyciężamy dla tego, który nas umiłował.    Abowiem pewienem, iż ani śmierć, ani żywot, ani anjołowie, ani księstwa, ani mocarstwa, ani teraźniejsze rzeczy, ani przyszłe, ani moc,    ani wysokość, ani głębokość, ani insze stworzenie nie będzie nas mogło odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, Ks. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Wujek pracował nad nią w latach 1584–1595.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible