Biblia Jakuba Wujka*

Księga Sędziów

Rozdział 20

  Wyszli tedy wszyscy synowie Izraelowi i zgromadziwszy się wespół jako mąż jeden, od Dan aż do Bersabee i ziemie Galaad, do JAHWE do Masfa;    i wszyscy węgłowie ludu, i wszytkie pokolenia Izraelowe zeszły się do zgromadzenia ludu Bożego, cztery sta tysięcy pieszych waleczników;    (ani to tajno było synom Beniamin, że się zeszli synowie Izraelowi w Masfa). I spytany Lewita, mąż niewiasty zamordowanej, jako się tak wielka złość zstała,    odpowiedział: Przyszedłem do Gabaa Beniamin z żoną swą i tamem stanął,    alić oto ludzie onego miasta obstąpili w nocy dom, w któremem stał, chcąc mię zabić, a żonę moję niesłychaną zapalczywością wszeteczeństwa gwałcąc, nawet umarła.    Którą porwawszy rozsiekałem w sztuki i rozesłałem części po wszytkich granicach osiadłości waszej, bo nigdy taka niecnota i tak haniebny grzech nie zstał się w Izraelu.    Jesteście tu wszyscy synowie Izraelowi, postanówcież, co czynić macie.    I stojąc wszytek lud, jako jednego człowieka mową odpowiedział: Nie wrócimy się do przybytków naszych ani żaden nie wnidzie do domu swego,    ale to przeciw Gabaa spólnie uczyńmy;    niech będą obrani dziesięć mężów ze sta, ze wszytkich pokoleni Izraelskich, a sto z tysiąca, a tysiąc z dziesiąci tysięcy, żeby znosili żywność wojsku i abyśmy mogli walczyć przeciw Gabaa Beniamin a oddać mu za niecnotę, co zasłużył.    I zebrał się wszytek Izrael do miasta jako jeden człowiek, jednaką myślą i jedną radą,    i posłali posły do wszytkiego pokolenia Beniamin, co by im mówili: Czemu się tak haniebna złość nalazła między wami?    Wydajcie ludzie z Gabaa, którzy tę złość popełnili, aby pomarli a było zniesione złe z pośrzodku Izraela. Którzy nie chcieli usłuchać rozkazania braciej swej, synów Izraelowych;    ale ze wszytkich miast, które w ich dziale były, zeszli się do Gabaa, aby im dali pomoc i walczyli ze wszytkim ludem Izraelskim.    I nalazło się dwadzieścia i pięć tysięcy z Beniamina dobywających miecza, oprócz obywatelów Gabaa,    których było siedm set mężów dużych, tak lewą, jako prawą ręką walczących i tak procami kamienie na pewną ciskających, że i włos mogli ubić i żadną miarą na inną stronę raz kamienny się nie unosił.    Mężów też Izraelskich, oprócz Beniamina, nalazło się cztery sta tysięcy dobywających mieczów i gotowych ku bitwie.    Którzy wstawszy przyszli do domu Bożego, to jest do Silo, i radzili się Boga, i mówili: Kto będzie w wojsku naszym hetmanem walki przeciw synom Beniamin? Którym odpowiedział JAHWE: Juda niech będzie hetmanem waszym.    I wnet synowie Izraelowi, wstawszy rano, położyli się obozem u Gabaa,    a stamtąd wyszedszy ku bitwie przeciw Beniaminowi, miasta dobywać poczęli.    I wypadszy synowie Beniamin z Gabaa, zabili dnia onego z synów Izraelowych dwadzieścia i dwa tysiąca mężów.    Znowu synowie Izraelowi i mocy, i liczbie ufając, na tymże miejscu, na którym się pierwej potykali, uszykowali wojsko;    wszakże tak, że pierwej szli i płakali przed JAHWE aż do nocy, i radzili się go, i mówili: Manili jeszcze iść ku bitwie przeciw synów Beniamin, braciej mojej, czyli nie? Którym on odpowiedział: Idźcie do nich a potykajcie się.    A gdy synowie Izraelowi drugiego dnia wyszli ku potkaniu z syny Beniaminowymi,    wypadli synowie Beniamin z bram Gabaa i potkawszy się z nimi tak szalenie je mordowali, że ośmnaście tysięcy mężów dobywających miecza położyli.    Przetoż wszyscy synowie Izraelowi przyszli do domu Bożego a siedząc płakali przed JAHWE i pościli dnia onego aż do wieczora, i ofiarowali mu całopalenia i zapokojne ofiary,    i pytali się o swym powodzeniu. Na ten czas była tam skrzynia przymierza Bożego,    a Finees, syn Eleazara, syna Aaronowego, był przełożonym domu. Radzili się tedy Pana, i rzekli: Mamli jeszcze wyniść na wojnę przeciw synom Beniaminowym, braciej naszej, czyli zaniechać? Którym JAHWE rzekł: Idźcie, bo jutro dam je w ręce wasze.    I zasadzili synowie Izraelowi zasadzkę około miasta Gabaa.    I trzeci kroć, jako raz i dwa razy, przeciw Beniaminowi wojsko wywiedli.    Lecz i synowie Beniaminowi śmiele z miasta wyciekli i uciekające przeciwniki opodal gonili, tak iż ranili z nich jako pierwszego i wtórego dnia i siekli tył dwiema drogami podające, z których jedna bieżała do Betel, a druga do Gabaa, i porazili około trzydzieści mężów:    bo mniemali, żeby zwykłym obyczajem ustępowali. Którzy uciekanie sztucznie zmyślając, namówili się, aby ich od miasta odwiedli, a jakoby uciekając, na drogi przerzeczone nawiedli.    A tak wszyscy synowie Izraelowi wstawszy z miejsc swoich uszykowali się na miejscu, które zową Baaltamar. Zasadzka też, która około miasta była, po lekku się jęła ukazować    i od zachodniej strony miasta wychodzić. Ale i druga, dziesięć tysięcy mężów ze wszego Izraela, obywatele miasta ku bitwie wyzywali. I zmocniła się bitwa przeciw synom Beniaminowym: a nie wiedzieli, że ze wszytkich stron nadchodził ich upadek.    I poraził je JAHWE przed oczyma synów Izraelowych, i zabili z nich onego dnia dwadzieścia i pięć tysięcy i sto mężów, wszytko walecznych i dobywających miecza.    A synowie Beniaminowi obaczywszy, że im już nie równo, jęli uciekać. Co ujźrzawszy synowie Izraelowi, dali im miejsce do uciekania, aby na gotową zasadzkę wpadli, którą u miasta byli zasadzili.    Którzy gdy z nagła z miejsc skrytych powstali, a Beniamin tył siekącym podawał, weszli do miasta i porazili je paszczeką miecza.    A synowie Izraelscy dali byli znak tym, które na zasadzkach posadzili, aby, wziąwszy miasto, ogień zapalili: żeby dym ku górze wstępujący znaczył, że miasto wzięte.    Co gdy ujźrzeli synowie Izraelowi w samym potykaniu będący (bo mniemali synowie Beniaminowi, żeby uciekali, i potężniej gonili, zabiwszy z wojska ich mężów trzydzieści)    i widzieli jako słup dymu z miasta wychodzący, Beniamin też, obejźrzawszy się, gdy obaczył, że już miasto wzięte, a płomień wysoko idzie,    ci, którzy pierwej wrzkomo uciekali, obróciwszy twarz, mocniej odpierali. Co obaczywszy synowie Beniaminowi tył podali    i ku drodze pustynie iść poczęli, gdzie ich też nieprzyjaciele gonili. Ale i ci, którzy byli miasto zapalili, zaskoczyli im.    I tak się zstało, że je z obu stron nieprzyjaciele siekli i nie było żadnego odpoczynku umierającym. Legli i porażeni są na wschodnią stronę miasta Gabaa.    A było tych, którzy na tymże miejscu pobici są, ośmnaście tysięcy mężów, wszytko duży walecznicy.    Co gdy ujźrzeli, którzy byli zostali z Beniamin, uciekli na pustynią i szli do skały, której imię jest Remmon. I w onym uciekaniu tułających się, i tam i sam biegających, zabili pięć tysięcy mężów. A gdy jeszcze dalej uciekali, gonili ich i zabili jeszcze drugie dwa tysiąca.    I tak się zstało, że wszytkich, których polegli z Beniamina na różnych miejscach było dwadzieścia i pięć tysięcy waleczników, do wojny prawie gotowych.    A tak zostało ze wszytkiego pocztu Beniaminowego, którzy ujść i uciec na puszczą mogli, sześć set mężów, i usiedli na skale Remmon przez cztery miesiące.    A wróciwszy się synowie Izraelowi wszytkie ostatki miasta, od ludzi aż do bydląt, mieczem pobili, i wszytkie miasta i wsi Beniaminowe żrzący płomień pożarł. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Jakuba Wujka – przekład Biblii na język polski wykonany przez jezuitę, Ks. Jakuba Wujka, wydany w całości po raz pierwszy w roku 1599. Wujek pracował nad nią w latach 1584–1595.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible