Biblia Tysiąclecia*

Księga Hioba
(Księga Ijoba)

Rozdział 18

  Wówczas zabrał głos Bildad z Szu ach i rzekł:    Dokądże tego łowienia słowami? Pomyślcie, potem zaś mówmy!    Czyśmy podobni do zwierząt, i jesteśmy nieczyści w twych oczach?    Ten człowiek gniewem rozdarty. Czyż przez ciebie wyludni się ziemia lub skała miejsce swe zmieni?    Tak światło grzesznika zagaśnie, a jego płomień nie błyśnie,    światło się ściemni w namiocie, a lampa nad nim przygaśnie.    Męski krok jego niepewny, zamiar gotuje upadek,    bo nogi zawiodą go w sieć, porusza się, lecz między sidłami.    Pętlica pochwyciła mu piętę, pułapka zamknęła się nad nim.    Zasadzka przy ziemi ukryta, potrzask nań czeka na drodze.    Zewsząd przerażają go strachy, kroczą ciągle w ślad za nim.    Głodna się stanie jego zamożność, niedola gotowa go zwalić.    Pożre mu członki ciała, pożre mu członki pierworodna śmierci.    Został wyrwany z bezpiecznego namiotu, zmusisz go, by poszedł do Króla Strachów.    Zamieszkasz w jego namiocie, bo go nie będzie, w jego siedzibie sypie się siarkę.    Korzenie u dołu niszczeją, a od góry więdną jego gałęzie.    Ginie o nim wspomnienie z ziemi, zanika imię jego na rynku.    Ze światła rzucą go w ciemność, wypędzą go z kręgu ziemskiego,    ani mu syn, ani wnuk w jego narodzie, ani potomek zostanie w miejscu pobytu.    Jego dniem lud Zachodu zdumiony, grozą przejęty lud Wschodu:    Więc takie mieszkanie grzesznika: tu miejsce tego, kto Boga znać nie chce? 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

Biblia Tysiąclecia, wydanie V.
Prawo autorskie © 1999, Pallottinum. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Copyright © 1999 by Pallottinum. All rights reserved.

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible