Literacki

Biblia Warszawska*

Księga Psalmów

Psalm 10

Prośba o poskromienie złośników
  Czemu, o Panie, stoisz z daleka, Ukrywasz się w czasach niedoli?    Z powodu pychy bezbożnego trapi się ubogi. Niech uwikłają się w knowaniach, które obmyślili!    Bo pyszni się bezbożny zachcianką swoją, A chciwiec bluźni, znieważa Pana.    Bezbożny myśli w pysze swojej: Nie będzie dochodził... Nie ma Boga. Oto całe rozumowanie jego.    Zabiegi jego w każdym czasie udają się, Sądy twoje nie obchodzą go, Wszystkimi przeciwnikami gardzi.    Mówi w sercu swoim: Nie zachwieję się, Nigdy nie spotka mnie nieszczęście.    Przekleństwa pełne są usta jego, także fałszu i obłudy, Pod językiem jego jest krzywda i nieprawość.    Czatuje za węgłem zagród, Skrycie zabija niewinnego; Oczy jego wypatrują nieszczęśnika.    Czyha w kryjówce jak lew w gęstwinie, Czyha, aby porwać ubogiego. Porywa ubogiego, zarzucając sieć swoją.    Schyla się, przyczaja, I wpadają w szpony jego nieszczęśliwi.    Mówi w sercu swoim: Zapomniał Bóg, zakrył oblicze swoje... Nigdy nie będzie widział...    Powstań, Panie! Boże, podnieś rękę swoją, Nie zapominaj ubogich!    Dlaczego bezbożny ma urągać Bogu, Mówić w sercu swoim: Nie będziesz dochodził.    Ty zaś widzisz, bo patrzysz na trud i utrapienie, Aby to ująć w ręce swoje. Na tobie polega nieszczęśliwy, Tyś pomocą sierocie.    Złam ramię bezbożnego i złoczyńcy! Dochodź niegodziwości jego, aby jej nie było!    Pan jest królem na wieki wieków; Z ziemi jego znikną poganie.    Westchnień biedaków wysłuchujesz, Panie; Utwierdzasz ich serca, nastawiasz uważnie ucha swego,    Aby bronić prawa sieroty i uciśnionego, By człowiek z ziemi wzięty nie wzbudzał już postrachu. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

© Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa, 1975

aktualizacja modułu: 2020-07-01

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible