Literacki

Biblia Warszawska*

Księga Psalmów

Psalm 90

Wieczny Bóg ostoją znikomego człowieka
  Modlitwa Mojżesza, męża Bożego. Panie, Tyś był ostoją naszą Z pokolenia w pokolenie.    Zanim góry powstały, Zanim stworzyłeś ziemię i świat, Od wieków na wieki Tyś jest, o Boże!    Ty znowu człowieka w proch obracasz I mówisz: Wracajcie, synowie ludzcy!    Albowiem tysiąc lat w oczach twoich Jest jak dzień wczorajszy, który przeminął, I jak straż nocna.    Wartko porywasz ich, są jak sen poranny, Jak trawa, która znika:    Rano kwitnie i rośnie, Pod wieczór więdnie i usycha.    Tak i my giniemy od gniewu twego, A srogością twoją jesteśmy przerażeni.    Położyłeś winy nasze przed sobą, Tajne grzechy nasze w świetle oblicza swego.    Wszystkie dni nasze znikają z powodu gniewu twego. Lata nasze giną jak westchnienie.    Życie nasze trwa lat siedemdziesiąt, A gdy sił stanie, lat osiemdziesiąt; A to, co się ich chlubą wydaje, to tylko trud i znój, Gdyż chyżo mijają, a my odlatujemy.    Któż zna moc gniewu twego? Kto boi się ciebie w uniesieniu twoim?    Naucz nas liczyć dni nasze, Abyśmy posiedli mądre serce!    Zwróć się ku nam, Panie, jak długo jeszcze, Zmiłuj się nad sługami swymi!    Nasyć nas o świcie łaską swoją, Abyśmy się weselili i radowali przez wszystkie dni nasze!    Rozwesel nas w zamian za dni, gdyś nas utrapił, Za lata, w których oglądaliśmy niedolę!    Niech się ukaże sługom twoim dzieło twoje, A majestat twój synom ich!    Niech spocznie na nas łaska Pana, Boga naszego, A dzieło rąk naszych utwierdzaj wśród nas! Tak, utwierdź dzieło rąk naszych! 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

© Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa, 1975

aktualizacja modułu: 2020-07-01

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible