Biblia Warszawska*

Pieśń nad Pieśniami

Rozdział 7

  Pląsaj, pląsaj, Sulamitko, pląsaj, pląsaj, abyśmy cię mogli oglądać! Co chcecie oglądać na Sulamitce, gdy zatoczy korowód?    Jak piękne są twoje kroki w sandałach, córko książęca! Wypukłości twoich bioder są jak naszyjnik, dzieło rąk mistrza.    Twoje łono to okrągła czasza, niech w niej nie braknie wina! Twoje ciało to stóg pszenicy, okolony liliami.    Dwoje twoich piersi jest jak dwoje sarniąt, bliźniąt gazeli.    Twoja szyja jest jak wieża z kości słoniowej, twoje oczy jak stawy w Cheszbonie, przy bramie Bat-Rabbim. Twój nos jak baszta Libanu, która patrzy w stronę Damaszku. 
Wzajemna miłość oblubieńców
  Twoja głowa jest jak Karmel, a włosy twojej głowy jak purpura. Król jest zaplątany w twych lokach.    Jakże jesteś piękna i jakże pełna wdzięku, miłości przerozkoszna!    Twoja postać podobna jest do palmy, twoje piersi do winogron.    Pomyślałem: Wespnę się na palmę, zerwę wiązkę jej daktyli! Niech mi będą twoje piersi jak winogrona, a tchnienie twoich nozdrzy jak woń jabłek,    A twoje podniebienie jak wyborne wino, które gładko spływa, zwilżając wargi i zęby.    Ja należę do mojego miłego i ku mnie zwraca się jego pożądanie.    Pójdź, mój miły, wyjdziemy w pole, noc spędzimy wśród kwiecia henny!    Rankiem pójdziemy do winnic zobaczyć, czy kwitnie winna latorośl, czy otwarły się pączki, czy granaty są w pełnym kwieciu: Tam ci okażę swą miłość!    Mandragory wydają woń, U naszych wrót są wszelkie wyborne owoce, zarówno nowe jak stare, które, mój miły, chowałam dla ciebie. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

© Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa, 1975

aktualizacja modułu: 2020-07-01

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible