Kody gramatyczne

V-IAI-3P

Verb: Imperf Act Ind 3rd Plur

Part of speech:verb
Tense:imperfect
Voice:active
Mood:indicative
Person:third
Number:plural








V Augment Reduplication Stem Aspect marker Suffix Result
Present λύ ω λύω
Imperfect λυ ον ἔλυον
Future λύ σ ω λύσω
Aorist λυ σ α ἔλυσα
Perfect λέ λυ κ α λέλυκα
Pluperfect λε λύ κ ειν ἐλελύκειν

Więcej...

Siglum
Treść
I byli dwaj nadzy, Adam i kobieta jego, i nie wstydzili się.
I otworzyły się oczy dwojga, i zobaczyli, że nadzy są, i pospinali liście figowe i zrobili sobie przepaski.
Zaś olbrzymi byli na ziemi w dniach owych i potem również, kiedy zbliżali się synowie Boga z córkami ludzkimi i rodziły [potomków] im, owi byli gigantami z wieków ludziom znani.
Byli zaś synami Noego ci wyszedłszy z arki: Sem, Cham, Jafet. Cham był ojcem Kanaana.
Wtedy opuszcza Go przeciwnik, i oto zwiastuni podeszli i usługiwali Mu.
Przechodząc zaś obok morza Galilejskiego ujrzał dwóch braci, Szymona nazywanego Piotrem i Andrzeja brata jego, rzucających sieć w morze. Byli bowiem rybakami,
zaś demony błagały Go mówiąc: Jeśli wyrzucasz nas, poślij nas w stado świń.
I oto przynieśli Mu sparaliżowanego na łożu położonego, i zobaczywszy Jezus wiarę ich, powiedział sparaliżowanemu: Odwagi, dziecko, odpuszczone są twe grzechy.
i zobaczywszy[to] faryzeusze mówili uczniom Jego: Dla czego z poborcami podatków i grzesznikami je Nauczyciel wasz?
mówi: Ustąpcie miejsca, nie bowiem umarła dziewczynka, ale śpi. I wyśmiewali Go.
Zaś faryzeusze mówili: Przez władcę demonów wyrzuca demony.
Zobaczywszy zaś tłumy zlitował się nad nimi, że były znękani i opuszczeni, jak owce nie mające pasterza.
I zdumiewali się wszyscy ludzie i mówili: Nie Ten jest syn Dawida?
I chcąc jego zabić bał się tłumu, bo jako proroka go mieli.
Zaś jedzących było mężczyzn około pięciu tysięcy bez kobiet i dzieci.
I prosili Jego aby tylko dotknąć krawędzi szaty Jego, i ilu dotknęło, zostali uratowani.
inni zaś poddając próbie, znaku z nieba szukali od Niego.
A wysłani byli z Faryzeuszy.
Były zaś tam kamienne stągwie, sześć, według [zwyczaju] oczyszczenia Judejczyków, które są umieszczone, mieszczące średnio miary dwie lub trzy.
A na to przyszli uczniowie Jego, i dziwili się, że z kobietą mówił; nikt jednakże [nie] powiedział: Co [u niej] szukasz? lub: Czemu mówisz z nią?
W międzyczasie prosili Go uczniowie mówiąc: Rabbi, zjedz.
Mówili więc uczniowie do siebie nawzajem: Nie ktoś przyniósł Jemu jeść?
Kiedy więc przyszli do Niego Samarytanie, prosili Go pozostać u nich, i pozostał tam dwa dni.
i kobiecie mówili, że: "Już nie dla twego mówienia wierzymy; sami bowiem usłyszeliśmy, i wiemy, że Ten jest naprawdę Zbawiciel świata".
Mówili więc Judejczycy uleczonemu: Szabat jest, i nie zgodne z prawem ci dźwigać matę.
I przez to prześladowali Judejczycy Jezusa, że te [rzeczy] czynił w szabat.
Przez to więc więcej szukali Go Judejczycy[by] zabić, gdyż nie tylko rozluźnił [więzy] szabatu, ale i Ojcem Jego nazywał Boga, równym siebie czyniąc Boga.
Wziął więc chleby Jezus i podziękowawszy rozdał leżącym, podobnie i z rybkami, ile chcieli.
[Gdy] więc ludzie zobaczywszy,[co za] uczynił znak, mówili, że: Ten jest prawdziwie prorok przychodzący na świat.
Chcieli więc zabrać Go do łodzi, a natychmiast stała się łódź przy ziemi, do której zmierzali.
Szemrali więc Judejczycy o Nim, że powiedział: Ja jestem chlebem, co zszedł z nieba,
i mówili: Nie ten jest Jezus syn Józefa, co my znamy ojca i matkę? Jakże teraz mówi, że: Z nieba zszedłem?
Przez to liczni uczniowie Jego, odeszli do tyłu, i już nie z Nim chodzili.
I po tym chodził Jezus w Galilei, nie bowiem chciał w Judei chodzić, bowiem pragnęli Go Judejczycy zabić.
Nawet bowiem bracia Jego [nie] wierzyli w Niego.
Więc Judejczycy szukali Go w [czasie] święta i mówili: Gdzie jest Ów?
I szeptania o Nim było wiele w tłumie.[Jedni] mówili, że: Dobry jest, inni zaś mówili: Nie, ale zwodzi tłum.
Dziwili się więc Judejczycy mówiąc: Jak Ten Pisma zna nie uczywszy się?
Mówili więc jacyś z Jerozolimczyków: Nie ten jest, którego chcą zabić?
Pragnęli więc Go schwytać, a nikt nie położył na Nim ręki, gdyż jeszcze nie przyszła godzina Jego.
Z tłumu zaś wielu uwierzyło w Niego i mówiło: Pomazaniec, kiedy przyszedłby, czy liczniejsze znaki uczyni[niż] Ten uczynił?
To zaś powiedział o Duchu, którego mieli wziąć[ci] co uwierzyli w Niego. Jeszcze nie bowiem był Duch, gdyż Jezus jeszcze nie uwielbiony został.
Z tłumu więc, wysłuchawszy słów tych mówili: Ten jest naprawdę prorok.
Inni mówili: Ten jest Pomazańcem.[Inni] zaś mówili: Czy bowiem z Galilei Pomazaniec przychodzi?
Niektórzy zaś chcieli z nich schwytać Go, ale nikt położył na Nim ręki.
Tezaś mówilipoddając próbieGo,abymieć[o co] oskarżaćJego.ZaśJezusw dółschyliwszy siępalcempisałpoziemi.
Kiedyzaś nadal stalipytającGo,podniósłszy siępowiedziałdonich:Bezgrzeszny[z] waspierwszykamieńnaniąniech rzuci.
Mówili więc Mu: Gdzie jest Ojciec Twój? Odpowiedział Jezus: Ani nie Mnie znacie, ani Ojca Mego. Jeśli Mnie znalibyście, i Ojca Mego znalibyście.
Mówili więc Judejczycy: Czy zabije siebie, że mówi: Gdzie Ja odchodzę wy nie jesteście w stanie pójść?
Mówili więc Jemu: Ty kto jesteś? Powiedział im Jezus:[Od] początku to i mówię wam.
Więc sąsiedzi i widujący go przedtem, że żebrakiem był, mówili: Nie ten jest siedzącym i żebrzącym?
Inni mówili, że Ten jest, inni mówili: Nie, ale podobny jemu jest. Ów mówił, że: Ja jestem.
Mówili więc jemu: Jak więc otworzone zostały twe oczy?
Znowu więc pytali go i faryzeusze jak odzyskał wzrok. Zaś powiedział im: Glinę nałożył mi na oczy, i umyłem się, i widzę.
Mówili więc z faryzeuszy niektórzy: Nie jest Ten z Boga człowiek, bo szabatu nie strzeże. Inni[zaś] mówili: Czy jest w stanie człowiek grzeszny takie znaki czynić? I rozłam był wśród nich.
Mówili zaś liczni z nich: Demona ma i szaleje. Czemu Go słuchacie?
Inni mówili: Te wypowiedzi nie są opętanego przez demona. Czy demon może ślepym oczy otworzyć?
Otoczyli więc Go Judejczycy i mówili mu: Aż do kiedy dusze nasze trzymasz? Jeśli Ty jesteś Pomazańcem, powiedz nam otwarcie.
Pragnęli[więc] Go znów schwytać, a uszedł z ręki ich.
A wielu przychodziło do Niego i mówili, że: Jan[wprawdzie] znaku[nie] uczynił żadnego, wszystko zaś, ile powiedział Jan o Tym, prawdziwe było.
Mówią Mu uczniowie: Rabbi, dopiero co pragnęli Cię ukamienować Judejczycy, a znów odchodzisz tam?
Mówili więc Judejczycy: Patrz jak kochał go.
Zebrali więc arcykapłani i Faryzeusze sanhedryn, i mówili: Co czynimy, gdyż ten człowiek liczne czyni znaki?
Szukali więc Jezusa i mówili ze sobie nawzajem w świątyni stojąc: Co zdaje się wam? Że nie przyjdzie na święto?
gdyż wielu przez niego odeszło [od] Judejczyków i wierzyli w Jezusa.
wzięli gałązki palm i wyszli na spotkanie Mu, a krzyczeli: Hosanna, błogosławiony przychodzący w imieniu Pana,[i] Król Izraela.
Byli zaś Helleni jacyś z wchodzących, aby pokłonić się [Bogu] na święto.
Ci więc podeszli [do] Filipa z Betsaidy[w] Galilei, i pytali go mówiąc: Panie, chcemy Jezusa zobaczyć.
Więc tłum stojący i słyszący mówił: Grzmot stał się. Inni mówili: Zwiastun Mu przemówił.
[I chociaż] tak liczne zaś On znaki uczynił przed nimi, nie uwierzyli w Niego,
Chociaż jednak i z przywódców liczni uwierzyli w Niego, ale przez Faryzeuszy nie przyznawali się, aby nie poza zgromadzeniem stali się.
Patrzyli na siebie nawzajem uczniowie zakłopotani o kim mówi.
Niektórzy bowiem myśleli, ponieważ szkatułkę miał Judasz, że mówi mu Jezus: Kup, których potrzebę mamy na święto, lub biednym, aby coś dał.
Jeśli nie przyszedłem i powiedziałem im, grzechu nie mieliby, teraz zaś wymówki nie mają dla grzechu ich.
Jeśli dzieła nie uczyniłem wśród nich, co nikt inny[nie] uczynił, grzechu nie mieliby. Teraz zaś i widzieli i nienawidzą i Mnie i Ojca Mego.
Mówili więc: Co to jest, co mówi: mało? Nie wiemy co mówi.
Poznawszy Jezus, że chcieli Go pytać, i powiedział im:[Czy] z powodu tego wypytujecie z sobą nawzajem, że powiedziałem: Mało i nie widzicie Mnie, i znów mało i zobaczycie Mnie?
Objawiłem Twoje imię ludziom, których dałeś Mi ze świata. Twoimi byli i Mnie ich dałeś, i słowo Twoje ustrzegli.
i przychodzili do Niego i mówili: Witaj Królu Judejczyków; i dawali Mu policzki.
Mówili więc Piłatowi arcykapłani Judejczyków: Nie pisz Król Judejczyków, ale, że ów powiedział: Królem jestem Judejczyków.
Biegli zaś dwoje razem i inny uczeń pobiegł szybciej[od] Piotra i przyszedł pierwszy do grobowca.
Był więc wieczór dnia owego pierwszego po sabacie, a drzwi były zamknięte, gdzie byli uczniowie, z powodu lęku[przed] Judejczykami, przyszedł Jezus i stanął po środku, i mówi im: Pokój wam.
Mówili więc mu Inni uczniowie: Zobaczyliśmy Pana. Zaś powiedział im: Jeśli nie zobaczę w rękach Jego śladu gwoździ i[nie] włożę palec mój w miejsce gwoździ i[nie] włożę mą rękę w bok Jego, nie uwierzę.
A po dniach ośmiu znów byli wewnątrz uczniowie Jego, i Tomasz z nimi. Przychodzi Jezus,[gdy były] drzwi zamknięte, i stanął na środku i powiedział: Pokój wam.
Byli razem Szymon Piotr i Tomasz zwany Didymos i Natanael z Kany Galilei i[ci] Zebedeusza i inni z uczniów Jego dwaj.
Zaś powiedział im: Rzućcie ku prawej części łodzi sieć, a znajdziecie. Rzucili więc, i już nie ją wyciągnąć mogli od wielkiej liczby ryb.
Zaś inni uczniowie łódką przybyli, nie bowiem byli daleko od ziemi ale jakieś z łokci dwieście, ciągnąc sieć[z] rybami.
Grobem otwartym gardło ich, językami ich oszukują, jad żmij pod wargami ich,
którym zostało objawiona, że nie sobie samym, wam zaś służyło to, co teraz zostało oznajmione wam przez ewangelizujących was w Duchu Świętym, który został posłany z nieba, ku czemu pragną zwiastuni zajrzeć.
Ukrywa się bowiem[przed] nimi, tego pragnącymi, że niebiosa były od dawna i ziemia z wód i przez wodę powstała Boga słowem,
Z nas wyszli, ale nie byli z nas. Jeśli bowiem z nas byli, trwaliby pomiędzy nami. Ale aby stało się widoczne, że nie są wszyscy z nas.
że mówili wam: W ostatnim czasie będą szydercy według swych pożądań idący[w] bezbożności.
i miały włosy jak włosy kobiet, i zęby ich jak lwów były,
i miały napierśniki jak pancerze żelazne, i dzwięk skrzydeł ich jak odgłos rydwanów koni licznych, biegnących do bitwy.