Wtedy zaś ― lud wszedł na ― górę, i usiadłszy On zbliżyli się [do] Niego ― uczniowie Jego.
Inny zaś ― [z] uczniów powiedział Mu: Panie, pozwól mi najpierw odejść i pochować ― ojca mego.
I wszedłszy On do ― łodzi, towarzyszyli Mu ― uczniowie Jego.
I stało się [gdy] On leżał przy stole w ― domu, i oto liczni poborcy podatków i grzesznicy przyszedłszy leżeli razem przy stole z ― Jezusem i ― uczniami Jego,
i zobaczywszy [to] faryzeusze mówili ― uczniom Jego: Dla czego z ― poborcami podatków i grzesznikami je ― Nauczyciel wasz?
Wtedy zbliżają się [do] Niego ― uczniowie Jana mówiąc: Dla czego my i ― faryzeusze pościmy, [wiele] ― zaś uczniowie Twoi nie poszczą?
I podniósłszy się ― Jezus, towarzyszył mu i ― uczniowie Jego.
Wtedy mówi ― uczniom Jego: ― Wszakże żniwa liczne, ― zaś pracownicy nieliczni.
I wezwawszy ― dwunastu uczniów Jego, dał im władzę [nad] duchami nieczystymi, żeby wyrzucać je i leczyć każdą chorobę i każdą słabość.
Nie jest uczeń nad ― nauczyciela i nie sługa nad ― pana swego.
Wystarczające ― uczniowi, aby stałby się, jak ― nauczyciel jego, i ― sługa jak ― pan jego. Jeśli ― Gospodarza belzebubem nazywają, ile bardziej ― domowników Jego.
I kto jeśli dałby pić jednemu ― małemu ― kubek zimnej tylko w imieniu ucznia, amen mówię wam, nie ― utraci ― zapłaty jego.
I stało się, kiedy zakończył ― Jezus wydawać polecenia ― dwunastu uczniom Jego, przeszedł stamtąd ― nauczając i głosząc w ― miastach ich.
― Zaś Jan usłyszawszy w ― więzieniu [o] dziełach ― Pomazańca, wysławszy przez [dwóch] ― uczniów jego,
W owym ― czasie przechodził ― Jezus ― [w] szabat przez ― obsiane pola. ― Zaś uczniowie Jego zgłodnieli i zaczęli zrywać kłosy i jeść.
― Zaś faryzeusze zobaczywszy powiedzieli Jemu, oto ― uczniowie Twoi czynią co nie wolno czynić w szabat.
I wyciągając ― rękę Jego na ― uczniów Jego powiedział: Oto ― matka Ma i ― bracia Moi.
I zbliżywszy się ― uczniowie powiedzieli Mu: Dla czego w podobieństwach mówisz im?
Wtedy pozostawiwszy ― tłumy przyszedł do ― domu. I zbliżyli się [do] Niego ― uczniowie Jego mówiąc: Wyjaśnij dokładnie nam ― podobieństwo ― [o] kąkolu ― pola.
I podszedłszy ― uczniowie jego, podnieśli ― zwłoki i pogrzebali je, i przyszedłszy donieśli ― Jezusowi.
Wieczór zaś stał się, zbliżyli się Jego ― uczniowie mówiący: Puste jest [to] miejsce i ― godzina już przeszła. [Pozwól] odejść więc ― tłumom, aby odszedłszy do ― wiosek nakupiliby sobie żywności.
I rozkazawszy ― tłumom usiąść na ― trawie, wziął ― pięć chlebów i ― dwie ryby, spojrzawszy w ― niebo pobłogosławił, i połamawszy dał ― uczniom ― chleby, ― zaś uczniowie ― tłumom.
I natychmiast przymusił ― uczniów wejść do ― łodzi i poprzedzać Jego na ― drugą stronę, aż ― rozpuściłby ― tłumy.
― Zaś uczniowie zobaczywszy Jego po ― morzu chodzącego zostali poruszeni mówiąc, że: Zjawa jest, i ze ― strachu krzyczeli.
Przyszedłszy zaś ― Jezus ku ― okolicom Cezarei ― Filipowej, pytał ― uczniów Jego mówiąc: KIm, mówią ― ludzie, jest ― Syn ― Człowieka?
Wtedy stanowczo nakazał ― uczniom, aby nikomu [nie] powiedzieli, że On jest ― Pomazańcem.
I stało się [kiedy] ― był On na miejscu jakimś modląc się, jak przestał, powiedział ktoś [z] uczniów Jego do Niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył ― uczniów jego.
― Następnego dnia znowu stał ― Jan i z ― uczniów jego dwóch,
I usłyszeli ― dwaj uczniowie jego mówiącego i zaczęli towarzyszyć ― Jezusowi.
Zaproszeni byli zaś i ― Jezus i ― uczniowie Jego na ― wesele.
Ten uczynił początek ― znaków ― Jezus w Kanie ― Galilei i ukazał ― splendor Jego i uwierzyli w Niego ― uczniowie Jego.
Po tym zszedł do Kafarnaum, On i ― matka Jego i ― bracia i ― uczniowie Jego, i tam pozostali nie wiele dni.
Zostały przypomniane ― uczniom Jego, że napisane jest: ― Gorliwość [o] dom Twój pożera mnie.
Kiedy więc podniósł się z martwych zostały przypomniane ― uczniom Jego, że to mówił i uwierzyli ― Pismu i ― słowu, które powiedział ― Jezus.
Po tym przyszedł ― Jezus i ― uczniowie Jego do ― Judei ziemi i tam przebywał z nimi i zanurzał.
Stała się więc kontrowersja z ― uczniami Jana a Judejczykami o oczyszczanie [się].
Skoro więc poznawszy ― Pan, że usłyszeli ― Faryzeusze, że Jezus więcej uczniów czyni i zanurza niż Jan,
―chociaż Jezus sam nie zanurzał, ale ― uczniowie Jego, ―
― Bowiem uczniowie Jego odeszli do ― miejscowości, aby żywności nakupiliby.
A na to przyszli ― uczniowie Jego, i dziwili się, że z kobietą mówił; nikt jednakże [nie] powiedział: Co [u niej] szukasz? lub: Czemu mówisz z nią?
W ― międzyczasie prosili Go ― uczniowie mówiąc: Rabbi, zjedz.
Mówili więc ― uczniowie do siebie nawzajem: Nie ktoś przyniósł Jemu jeść?
Wstąpił zaś na ― wzgórze Jezus, i tam usiadł z ― uczniami Jego.
Mówi Mu jeden z ― uczniów Jego, Andrzej, ― brat Szymona Piotra:
Gdy zaś zostali nasyceni, mówi ― uczniom Jego: Zbierzcie ― pozostałe kawałki, aby nie coś zginęło.
Gdy zaś wieczór stał się, zeszli ― uczniowie Jego nad ― morze,
― Nazajutrz ― tłum ― stojący po drugiej stronie ― morza zobaczył, że łódka inna nie była tam, jeśli nie [ta] jedna, i że nie wszedł razem z ― uczniami Jego ― Jezus do ― łodzi, ale sami ― uczniowie Jego odpłynęli.
Kiedy więc zobaczył ― tłum, że Jezus nie jest tam, ani ― uczniowie Jego, weszli oni do ― łódek i przybyli do Kafarnaum, szukając ― Jezusa.
Liczni więc wysłuchawszy z ― uczniów Jego powiedzieli: Twarde jest ― słowo to, kto jest w stanie go słuchać?
Wiedząc zaś ― Jezus w sobie, że szemrają o tym ― uczniowie Jego, powiedział im: To was zraża?
Przez to liczni ― uczniowie Jego, odeszli do ― tyłu, i już nie z Nim chodzili.
Powiedzieli więc do Niego ― bracia Jego: Przejdź stąd i idź do ― Judei, aby i ― uczniowie Twoi zobaczyli ― dzieła Twe, które czynisz.
Mówił więc ― Jezus do [tych] którzy uwierzyli Jemu, Judejczyków: Jeśli wy wytrwacie w ― słowie ― Moim, prawdziwie uczniami Moimi jesteście,
I zapytali Go ― uczniowie Jego mówiąc: Nauczycielu, kto zgrzeszył, on czy ― rodzice jego, aby ślepym zostałby urodzony?
Odpowiedział im: Mówiłem wam już i nie słuchaliście. Co znowu chcecie usłyszeć? Czy i wy chcecie Jego uczniami stać się?
I zniesławili go i powiedzieli: Ty uczniem jesteś Tego, my zaś ― Mojżesza jesteśmy uczniami.
Następnie po tem mówi ― uczniom: Idźmy do ― Judei znów.
Mówią Mu ― uczniowie: Rabbi, dopiero co pragnęli Cię ukamienować ― Judejczycy, a znów odchodzisz tam?
Powiedzieli więc ― uczniowie Mu: Panie, jeśli zasnął, będzie uratowany.
― Więc Jezus już nie otwarcie chodził wśród ― Judejczyków, ale odszedł stamtąd do ― kraju blisko ― pustkowia, do Efraim zwanej miejscowości, i tam pozostał z ― uczniami.
Mówi zaś Juda ― Iskariota, jeden [z] uczniów Jego, ― mający Go wydać:
Tego nie zrozumieli Jego ― uczniowie ― początkowo, ale kiedy uwielbiony został Jezus, wtedy przypomnieli sobie, że to było o Nim napisane i to uczynili Mu.
Wtedy leje wodę do ― miski, i zaczął myć ― stopy ― uczniów i wycierać ― płótnem, którym był przepasany.
Patrzyli na siebie nawzajem ― uczniowie zakłopotani o kim mówi.
Był leżący przy stole jeden z ― uczniów Jego na ― łonie ― Jezusa, którego kochał ― Jezus.
W tym poznają wszyscy, że Moimi uczniami jesteście, jeśli miłość mielibyście do siebie nawzajem.
W tym uwielbiony został ― Ojciec Mój, aby owoc liczny przynosilibyście i staliście się Mi uczniami.
Powiedzieli więc z ― uczniów Jego do siebie nawzajem: Co jest to, co mówi nam: Mało i nie widzicie Mnie, i znów mało i zobaczycie Mnie? I: Gdyż odchodzę do ― Ojca?
Mówią ― uczniowie Jego: Oto teraz w otwartości mówisz, i przypowieści żadnej [nie] mówisz.
Te powiedziawszy Jezus odszedł z ― uczniami Jego na drugą stronę ― potoku ― Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł On i ― uczniowie Jego.
Znał zaś i Juda, ― wydający Go, ― miejsce, że wielokroć zbierał się Jezus tam z ― uczniami Jego.
Towarzyszył zaś ― Jezusowi Szymon Piotr i inny uczeń. ― Zaś uczeń ów był znany ― arcykapłanowi, i razem wszedł [z] ― Jezusem na ― dziedziniec ― arcykapłana,
― zaś Piotr stanął przy ― drzwiach na zewnątrz. Odszedł więc ― uczeń ― inny ― znany ― arcykapłanowi i powiedział ― odźwiernej, i wprowadził ― Piotra.
Mówi więc ― Piotrowi ― służąca ― oddzwierna: Nie i ty z ― uczniów jesteś ― człowieka tego? Mówi ów: Nie jestem.
― Zatem arcykapłan spytał ― Jezusa o ― uczniów Jego i o ― naukę Jego.
Był zaś Szymon Piotr stojący i grzejący się. Powiedzieli więc mu: Czy i ty z ― uczniów Jego jesteś? Zaprzeczył ów i powiedział: Nie jestem.
Jezus więc, [gdy] zobaczył ― matkę i ― ucznia stojącego, którego kochał, mówi ― matce: Kobieto, oto ― syn twój.
Potem mówi ― uczniowi: Oto ― matka twoja; i od owej ― godziny wziął ― uczeń ją do ― siebie.
Po zaś tym poprosił ― Piłata Józef z Arymatei, będący uczniem ― Jezusa, ukrytym zaś z powodu ― lęku [przed] Judejczykami, aby zabrał ― ciało ― Jezusa. I zezwolił ― Piłat. Przyszedł więc i zabrał ― ciało Jego.
Biegnie więc i przychodzi do Szymona Piotra i do ― innego ucznia, którego kochał ― Jezus, i mówi im: Zabrali ― Pana z ― grobowca, i nie wiemy, gdzie położyli Go.
Wyszedł więc ― Piotr i ― inny uczeń i ruszyli do ― grobowca.
Biegli zaś ― dwoje razem i ― inny uczeń pobiegł szybciej [od] Piotra i przyszedł pierwszy do ― grobowca.
Wtedy więc wszedł i ― inny uczeń ― przyszedłszy pierwszy do ― grobowca i zobaczył i uwierzył.
Odeszli więc znów do siebie ― uczniowie.
Przychodzi Maria ― Magdalena zwiastując ― uczniom, że: Zobaczyłam ― Pana, i to [co] powiedział jej.
Był więc wieczór ― dnia owego ― pierwszego po sabacie, a ― drzwi były zamknięte, gdzie byli ― uczniowie, z powodu ― lęku [przed] Judejczykami, przyszedł ― Jezus i stanął po ― środku, i mówi im: Pokój wam.
I to powiedziawszy pokazał i ― ręce i ― bok im. Ucieszyli się więc ― uczniowie, zobaczywszy ― Pana.
Mówili więc mu ― Inni uczniowie: Zobaczyliśmy ― Pana. ― Zaś powiedział im: Jeśli nie zobaczę w ― rękach Jego ― śladu ― gwoździ i [nie] włożę ― palec mój w ― miejsce ― gwoździ i [nie] włożę mą ― rękę w ― bok Jego, nie ― uwierzę.
A po dniach ośmiu znów byli wewnątrz ― uczniowie Jego, i Tomasz z nimi. Przychodzi ― Jezus, [gdy były] drzwi zamknięte, i stanął na ― środku i powiedział: Pokój wam.
Liczne ― więc i inne znaki uczynił ― Jezus wobec ― uczniów, które nie są napisane w ― zwoju tym.
Po tym ukazał siebie znów Jezus ― uczniom nad ― morzem ― Tyberiady. Ukazał [się] zaś tak:
Byli razem Szymon Piotr i Tomasz ― zwany Didymos i Natanael ― z Kany ― Galilei i [ci] ― Zebedeusza i inni z ― uczniów Jego dwaj.
Wczesny ranek zaś już staje się; stanął Jezus na ― brzegu; nie jednakże poznali ― uczniowie, że Jezus jest.
Mówi więc ― uczeń ów, którego kochał ― Jezus, ― Piotrowi: ― Pan jest. Szymon więc Piotr, usłyszawszy, że ― Pan jest, ― okrycie przepasał, był bowiem nagi, i rzucił się w ― morze.
― Zaś inni uczniowie ― łódką przybyli, nie bowiem byli daleko od ― ziemi ale jakieś z łokci dwieście, ciągnąc ― sieć [z] rybami.
Mówi im ― Jezus: Przyjdźcie, zjedzcie śniadanie. Nikt nie odważył się ― [z] uczniów wypytywać Go: Ty kto jesteś? Wiedzieli, że ― Pan jest.
To już trzeci [raz], został uwidoczniony Jezus ― uczniom zostawszy podniesionym z martwych.
Odwracając się ― Piotr widzi ― ucznia, którego kochał ― Jezus, idącego za nim, który i położył się na ― wieczerzy na ― piersi Jego i powiedział: Panie, kto jest ― wydającym cię?
Wyszło więc to ― słowo do ― braci, że ― uczeń ów nie umiera. Nie powiedział zaś mu ― Jezus, że nie umiera, ale: Jeśli go chcę pozostawić aż przychodzę, co do ciebie?
Ten jest ― uczeń ― świadczący o tych i ― piszący te, a wiemy, że prawdziwe jego ― świadectwo jest.
Zobaczywszy zaś tłumy wszedł na górę i gdy usiadł On podeszli do Niego uczniowie Jego
Inny zaś z uczniów Jego powiedział Mu Panie pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać Ojca mojego
A wszedłszy Mu do łodzi podążyli za Nim uczniowie Jego
I podszedłszy uczniowie Jego obudzili Go mówiąc Panie uratuj nas giniemy
I stało się Mu leżąc przy stole w domu i oto liczni celnicy i grzesznicy przyszedłszy leżeli przy stole razem z Jezusem i uczniami Jego
A zobaczywszy faryzeusze powiedzieli uczniom Jego dla czego z celnikami i grzesznikami je nauczyciel wasz
Wtedy podchodzą do Niego uczniowie Jana mówiąc dla czego my i faryzeusze pościmy wiele zaś uczniowie twoi nie poszczą
I zostawszy podniesionym Jezus podążył za nim i uczniowie Jego
Wtedy mówi uczniom Jego wprawdzie żniwo wielkie zaś pracownicy nieliczni
I przywoławszy dwunastu uczniów Jego dał im władzę nad duchami nieczystymi żeby wyrzucać je i uleczać każdą chorobę i każdą słabość
Nie jest uczeń nad nauczyciela ani niewolnik nad pana jego
Wystarczające uczniowi aby stałby się jak nauczyciel jego i niewolnik jak pan jego jeśli gospodarza Belzebubem nazwali ile bardziej domowników jego
I który jeśli dałby wypić jednemu z małych tych kubek zimnego jedynie w imieniu ucznia amen mówię wam nie zgubiłby zapłaty jego
I stało się kiedy skończył Jezus zarządzając dwunastoma uczniami Jego przeszedł stamtąd nauczać i głosić w miastach ich
zaś Jan usłyszawszy w więzieniu o czynach Pomazańca posławszy dwóch uczniów jego
W tej porze poszedł Jezus w szabaty przez pola uprawne zaś uczniowie Jego zgłodnieli i zaczęli zrywać kłosy i jeść
zaś faryzeusze zobaczywszy powiedzieli Mu oto uczniowie twoi czynią co nie wolno czynić w szabat
A wyciągnąwszy rękę Jego na uczniów Jego powiedział oto matka moja i bracia moi
A podszedłszy uczniowie powiedzieli Mu dla czego w przykładach mówisz im
Wtedy zostawiwszy tłumy przyszedł do domu Jezus i podeszli do Niego uczniowie Jego mówiąc wyjaśnij nam przykład chwastów pola
I podszedłszy uczniowie jego zabrali ciało i pogrzebali je i przyszedłszy oznajmili Jezusowi
Wieczór zaś gdy stał się podeszli do Niego uczniowie Jego mówiący puste jest to miejsce i godzina już przeminęła rozpuść tłumy aby odszedłszy do wiosek kupiliby sobie pokarmy
I rozkazawszy tłumom zostać posadzonym na trawie i wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby spojrzawszy do góry w niebo pobłogosławił i połamawszy dał uczniom chleby zaś uczniowie tłumom
I zaraz przymusił Jezus uczniów Jego wejść do łodzi i wyprzedzać Go na drugą stronę aż kiedy oddaliłby tłumy
A zobaczywszy Go uczniowie po morzu chodzącego zostali poruszeni mówiąc że zjawa jest i ze strachu krzyczeli
Dla czego uczniowie Twoi przekraczają przekaz starszych nie bowiem myją rąk ich kiedy chleb jedliby
Wtedy podszedłszy uczniowie Jego powiedzieli Mu wiesz że faryzeusze usłyszawszy to słowo zostali zgorszeni
zaś nie odpowiedział jej słowem i podszedłszy uczniowie Jego pytali Go mówiąc oddal ją gdyż krzyczy za nami
zaś Jezus przywoławszy uczniów Jego powiedział lituję się nad tłumem gdyż już dni trzy pozostają przy Mnie a nie mają co zjedliby i oddalić ich głodnych nie chcę by czasem nie zostaliby osłabieni w drodze
I mówią Mu uczniowie Jego skąd nam na pustkowiu chleby tak liczne żeby nasycić tłum tak wielki
I wziąwszy siedem chlebów i ryby podziękowawszy połamał i dał uczniom Jego zaś uczniowie tłumowi
I przyszedłszy uczniowie Jego na drugą stronę zapomnieli chlebów wziąć
Przyszedłszy zaś Jezus do części Cezarei Filipowej pytał uczniów Jego mówiąc co o Mnie mówią ludzie być Synowi człowieka
Wtedy przykazał uczniom Jego aby nikomu mówiliby że On jest Jezus Pomazaniec
Od wtedy zaczął Jezus ukazywać uczniom Jego że trzeba Mu odejść do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów i znawców Pisma i zostać zabitym i trzeciego dnia zostać wzbudzonym
Wtedy Jezus powiedział uczniom Jego jeśli ktoś chce za Mną przyjść niech się wyprze siebie i niech zabierze krzyż jego i niech podąża za Mną
I usłyszawszy uczniowie upadli na oblicze ich i przestraszyli się bardzo
I zapytali Go uczniowie Jego mówiąc dlaczego więc znawcy Pisma mówią że Eliasz musi przyjść najpierw
Wtedy zrozumieli uczniowie że o Janie Zanurzającym powiedział im
I przyprowadziłem go uczniom Twoim i nie mogli go uleczyć
Wtedy podszedłszy uczniowie Jezusa na osobności powiedzieli dla czego my nie mogliśmy wyrzucić go
W tej godzinie podeszli uczniowie do Jezusa mówiąc kto zatem większy jest w Królestwie Niebios
Mówią Mu uczniowie Jego jeśli taka jest przyczyna człowieka z żoną nie jest korzystne zaślubić się
Wtedy został przyprowadzony zostały przyprowadzone mu dzieciątka aby ręce nałożyłby na nie i pomodliłby się zaś uczniowie upominali ich
zaś Jezus powiedział uczniom Jego amen mówię wam że z trudnością bogaty wejdzie do Królestwa Niebios
Usłyszawszy zaś uczniowie Jego byli zdumiewani bardzo mówiąc kto zatem może zostać zbawionym
A wchodząc Jezus do Jerozolimy wziął dwunastu uczniów na osobności w drodze i powiedział im
I kiedy zbliżyli się do Jerozolimy i przyszli do Betfage do Góry Oliwnej wtedy Jezus wysłał dwóch uczniów
poszedłszy zaś uczniowie i uczyniwszy tak jak polecił im Jezus
I zobaczywszy uczniowie zdziwili się mówiąc jak od razu został wysuszony figowiec
I wysyłają Mu uczniów ich z Herodianami mówiąc Nauczycielu wiemy że szczery jesteś i drogi Boga w prawdzie nauczasz i nie ma troski Ty o nikogo nie bowiem patrzysz na oblicze ludzi
Wtedy Jezus powiedział tłumom i uczniom Jego
I wyszedłszy Jezus wyszedł ze świątyni i podeszli uczniowie Jego by pokazać Mu budowle świątyni
Siedząc zaś On na Górze Oliwnej podeszli do Niego uczniowie na osobności mówiąc powiedz nam kiedy te będzie i co znak Twój przyjścia i końca wieku
I stało się gdy skończył Jezus wszystkie słowa te powiedział uczniom Jego
Zobaczywszy zaś uczniowie Jego oburzyli się mówiąc na co zguba ta
zaś pierwszego Przaśników podeszli uczniowie Jezusa mówiąc Mu gdzie chcesz przygotowalibyśmy Ci zjeść Paschę
zaś powiedział odchodźcie do miasta do tego i tego i powiedzcie mu Nauczyciel mówi pora moja blisko jest u ciebie czynię Paschę z uczniami moimi
I uczynili uczniowie jak polecił im Jezus i przygotowali Paschę
Jedząc zaś oni wziąwszy Jezus chleb i pobłogosławiwszy połamał i dawał uczniom i powiedział weźcie zjedzcie to jest ciało moje
Mówi Mu Piotr nawet jeśli trzeba byłoby mnie z Tobą umrzeć nie Ciebie wyprę się podobnie i wszyscy uczniowie powiedzieli
Wtedy przychodzi z nimi Jezus do miejsca które jest nazywane Getsemane i mówi uczniom usiądźcie tutaj aż kiedy odszedłszy pomodliłbym się tam
i przychodzi do uczniów i znajduje ich śpiącymi i mówi Piotrowi tak nie mieliście siły jedną godzinę czuwać ze Mną
Wtedy przychodzi do uczniów Jego i mówi im śpicie w końcu i odpoczywacie oto zbliżyła się godzina i Syn człowieka jest wydawany w ręce grzeszników
To zaś całe stało się aby zostałyby wypełnione Pisma proroków wtedy uczniowie wszyscy opuściwszy Go uciekli
Każ więc zostać zabezpieczonym grób aż do trzeciego dnia by czasem nie przyszedłszy uczniowie Jego nocą ukradliby Go i mówiliby ludowi został wzbudzony z martwych i będzie ostatnie zwiedzenie gorsze od pierwszego
I szybko poszedłszy powiedzcie uczniom Jego że został wzbudzony z martwych i oto poprzedza was do Galilei tam Go zobaczycie oto powiedziałem wam
I wyszedłszy szybko z grobowca ze strachem i radością wielką pobiegły oznajmić uczniom Jego
Jak zaś poszły oznajmić uczniów Jego I oto Jezus wyszedł naprzeciw je mówiąc radujcie się zaś podszedłszy chwyciły się Jego stóp i oddały cześć Mu
mówiąc powiedzcie że uczniowie Jego nocą przyszedłszy ukradli Go nam gdy jesteśmy śpiący
zaś jedenastu uczniów poszło do Galilei na górę gdzie wskazał im Jezus
I stało się podczas leżeć przy stole On w domu jego i wielu celników i grzeszników leżeli przy stole razem z Jezusem i uczniami Jego byli bowiem liczni i podążyli za Nim
A znawcy Pisma i faryzeusze zobaczywszy Jego jedzącego z celnikami i grzesznikami mówili uczniom Jego kim że z celnikami i grzesznikami je i pije
A byli uczniowie Jana i faryzeusze poszczący i przychodzą i mówią Mu dla czego uczniowie Jana i faryzeusze poszczą zaś Twoi uczniowie nie poszczą
I stało się obok przechodzić On w szabaty przez pola uprawne i zaczęli uczniowie Jego drogę czynić zrywając kłosy
A Jezus oddalił się z uczniami Jego w stronę morza i wielkie mnóstwo z Galilei podążyli za Nim i z Judei
I powiedział uczniom Jego aby łódeczka byłaby przygotowana dla Niego z powodu tłumu aby nie stratowaliby Go
Bez zaś przykładu nie mówił im na osobności zaś uczniom Jego wyjaśniał wszystkie
I mówili Mu uczniowie Jego widzisz tłum tłoczący się na Ciebie i mówisz kto Mnie dotknął
I wyszedł stamtąd i przyszedł do ojczyzny Jego i podążają za Nim uczniowie Jego
A usłyszawszy uczniowie jego przyszli i zabrali zwłoki jego i położyli je w grobowcu
A już godzina późna gdy stała się podszedłszy do Niego uczniowie Jego mówią że puste jest miejsce i już godzina późna
A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby spojrzawszy do góry w niebo pobłogosławił i połamał chleby i dawał uczniom Jego aby podawaliby im i dwie ryby podzielił wszystkim
I zaraz przymusił uczniów Jego wejść do łodzi i wyprzedzić na drugą stronę do Betsaidy aż On rozpuściłby tłum
I zobaczywszy jakichś uczniów Jego pospolitymi rękami to jest nieumytymi którzy jedzą chleby zganili
Potem pytają Go faryzeusze i znawcy Pisma dla czego uczniowie Twoi nie chodzą według przekazu starszych ale nieumytymi rękami jedzą chleb
A gdy wszedł do domu od tłumu pytali Go uczniowie Jego o ten przykład
W tych dniach bardzo liczny tłum będąc i nie mając co mogliby zjeść przywoławszy Jezus uczniów Jego mówi im
I odpowiedzieli Mu uczniowie Jego skąd tych będzie mógł ktoś tutaj nasycić chlebami na pustkowiu
I nakazał tłumowi położyć się na ziemi i wziąwszy siedem chlebów podziękowawszy połamał i dawał uczniom Jego aby podawaliby i podali tłumowi
I zaraz wszedłszy do łodzi z uczniami Jego przyszedł do części Dalmanuty
I zapomnieli uczniowie wziąć chleby i jeśli nie jeden chleb nie mieli ze sobą w łodzi
I wyszedł Jezus i uczniowie Jego do wiosek Cezarei Filipa i w drodze pytał uczniów Jego mówiąc im kim Ja mówią ludzie być
zaś zostawszy odwróconym i zobaczywszy uczniów Jego upomniał Piotra mówiąc odchodź za Mnie szatanie gdyż nie myślisz o tym co Boga ale o tym co ludzkie
A przywoławszy tłum z uczniami Jego powiedział im kto chce za Mną przyjść niech się wyprze siebie i niech zabierze krzyż jego i niech podąża za Mną
A przyszedłszy do uczniów zobaczył tłum wielki wokół nich i znawców Pisma dociekających razem z nimi
A gdzie kolwiek go pochwyciłby rozrywa go i pieni się i zgrzyta zębami jego i jest usztywniany i powiedziałem uczniom Twoim aby go wyrzuciłby a nie mieli siły
A wszedłszy On do domu uczniowie Jego pytali Go na osobności że my nie mogliśmy wyrzucić go
Nauczał bowiem uczniów Jego i mówił im że Syn człowieka jest wydawany w ręce ludzi i zabiją Go a który został zabity trzeciego dnia powstanie
A w domu znowu uczniowie Jego o tę rzecz spytali Go
I przynosili mu dzieciątka aby dotknąłby je zaś uczniowie upominali tych którzy przynoszą
I obejrzawszy się Jezus mówi uczniom Jego jak trudno pieniądze mający do Królestwa Boga wejdą
zaś uczniowie byli zdumieni na te słowa Jego zaś Jezus znów odpowiedziawszy mówi im dzieci jak trudno jest pokładających ufność w pieniądzach do Królestwa Boga wejść
I przychodzą do Jerycha a wychodząc On z Jerycha i uczniowie Jego i tłum znaczny syn Tymeusza Bartymeusz niewidomy siedział przy drodze żebrząc
A gdy zbliżają się do Jeruzalem do Betfage i Betanii ku Górze Oliwnej wysyła dwóch uczniów Jego
A odpowiedziawszy Jezus powiedział mu już więcej nie z ciebie na wiek nikt owocu oby zjadł i słuchali uczniowie Go
A przywoławszy uczniów Jego mówi im amen mówię wam że wdowa ta uboga więcej od wszystkich rzuciła rzuciwszy do skarbca
I gdy wychodzi On ze świątyni mówi Mu jeden z uczniów Jego Nauczycielu zobacz jakie kamienie i jakie budowle
A pierwszego dnia Przaśników kiedy Paschę ofiarowali mówią Mu uczniowie Jego gdzie chcesz odszedłszy przygotowalibyśmy aby zjadłbyś Paschę
I wysyła dwóch uczniów Jego i mówi im odchodźcie do miasta i wyjdzie naprzeciw wam człowiek dzban wody niosący podążcie za nim
A gdzie jeśli wszedłby powiedzcie gospodarzowi że Nauczyciel mówi gdzie jest gościnny pokój gdzie Paschę z uczniami moimi zjadłbym
I wyszli uczniowie Jego i przyszli do miasta i znaleźli tak jak powiedział im i przygotowali Paschę
I przychodzą do miejsca którego imię Getsemane i mówi uczniom Jego usiądźcie tu aż pomodliłbym się
Ale odchodźcie powiedzcie uczniom Jego i Piotrowi że poprzedza was do Galilei tam Go zobaczycie tak jak powiedział wam
I szemrali znawcy Pisma ich i faryzeusze do uczniów Jego mówiąc dla czego z celnikami i grzesznikami jecie i pijecie
zaś powiedzieli do Niego dla czego uczniowie Jana poszczą często i prośby czynią podobnie i ci faryzeuszów zaś Twoi jedzą i piją
Stało się zaś w szabat drugi po pierwszym przechodzić On przez pola uprawne i zrywali uczniowie Jego kłosy i jedli rozcierając rękami
i gdy stał się dzień przemówił do uczniów Jego i wybrawszy sobie z nich dwunastu tych i wysłannikami nazwał
I zszedłszy z nimi stanął na miejscu płaskim i tłum uczniów Jego i mnóstwo wielkie ludu z całej Judei i Jeruzalem i wybrzeże Tyru i Sydonu którzy przyszli usłyszeć Go i zostać uzdrowionymi z chorób ich
I On podniósłszy oczy Jego na uczniów Jego mówił szczęśliwi ubodzy gdyż wasze jest Królestwo Boga
Nie jest uczeń ponad nauczyciela jego który jest wydoskonalony zaś cały będzie jak nauczyciel jego
i stało się w następnym poszedł do miasta które jest nazywane Nain i szli razem z Nim uczniowie Jego liczni i tłum wielki
I oznajmili Janowi uczniowie jego o wszystkich tych
I przywoławszy dwóch jakichś uczniów jego Jan posłał do Jezusa mówiąc Ty jesteś przychodzący czy innego oczekiwalibyśmy
Pytali zaś Go uczniowie Jego mówiąc czym oby jest przykład ten
I stało się w jednym z dni i On wszedł do łodzi i uczniowie Jego i powiedział do nich przeszlibyśmy na drugą stronę jeziora i zostali wyprowadzeni
Zwoławszy do siebie zaś dwunastu uczniów Jego dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i choroby uleczać
Było bowiem jakby mężów pięć tysięcy powiedział zaś do uczniów Jego ułóżcie ich grupami każda pięćdziesiąt
Wziąwszy zaś pięć chlebów i dwie ryby spojrzawszy do góry w niebo pobłogosławił je i połamał i dawał uczniom by zostać podane tłumowi
I stało się w być On modlący się sam tylko byli razem z Nim uczniowie i zapytał ich mówiąc kim Ja mówią tłumy być
I poprosiłem uczniów Twoich aby wyrzuciliby go i nie mogli
Byli zdumiewani zaś wszyscy na wielkość Boga wszyscy zaś będąc zadziwionymi na wszystkie co uczynił Jezus powiedział do uczniów Jego
Zobaczywszy zaś uczniowie Jego Jakub i Jan powiedzieli Panie chcesz powiedzielibyśmy ogień schodzić z nieba i zniszczyć ich jak i Eliasz uczynił
I obróciwszy się do uczniów na osobności powiedział szczęśliwe oczy patrzące co patrzycie
I stało się w być On w miejscu jakimś modląc się jak przestał powiedział ktoś z uczniów Jego do Niego Panie naucz nas modlić się tak jak i Jan nauczył uczniów Jego
Wśród tych którzy zostali zgromadzeni dziesiątków tysięcy tłum tak że deptać jedni drugich zaczął mówić do uczniów Jego najpierw wystrzegajcie się od zakwasu faryzeuszów który jest obłuda
Powiedział zaś do uczniów Jego dla tego wam mówię nie martwcie się o duszę wasze co zjedlibyście ani o ciało co przyobleklibyście się
Jeśli ktoś przychodzi do Mnie i nie nienawidzi ojca swojego i matki i żony i dzieci i braci i sióstr jeszcze zaś i swojego życia nie może mój uczeń być
I kto nie niesie krzyża jego a idzie za Mną nie może mój być uczeń
Tak więc każdy z was który nie rozstaje się ze wszystkimi tymi swoimi które są dobytkiem nie może mój być uczeń
Mówił zaś i do uczniów Jego człowiek pewien był bogaty który miał zarządcę i ten został oskarżony przed nim jak trwoniący które są dobytkiem jego
Powiedział zaś do uczniów niemożliwe jest nie przyjść zgorszenia biada zaś przez którego przychodzi przychodzą
Powiedział zaś do uczniów przyjdą dni gdy zapragniecie jeden z dni Syna człowieka zobaczyć a nie zobaczycie
Przynieśli zaś mu i niemowlęta aby ich dotykałby zobaczywszy zaś uczniowie upomnieli ich
I stało się jak zbliżał się do Betfage i Betanii ku Górze która jest nazwana Oliwną wysłał dwóch z uczniów Jego
Gdy zbliża się zaś On już do podnóża Góry Oliwnej zaczęli całe mnóstwo uczniów radując się chwalić Boga głosem wielkim za wszystkie które zobaczyli dzieła mocy
A niektórzy faryzeusze z tłumu powiedzieli do Niego Nauczycielu upomnij uczniów Twoich
Gdy słucha zaś cały lud powiedział uczniom Jego
I powiecie gospodarzowi tego domu mówi ci Nauczyciel gdzie jest gościnny pokój gdzie Paschę z uczniami moimi zjadłbym
A wyszedłszy poszedł według zwyczaju na Górę Oliwną podążyli za zaś Nim i uczniowie Jego
I wstawszy od modlitwy przyszedłszy do uczniów Jego znalazł ich śpiących ze smutku
Następnego dnia znów stał Jan i z uczniów jego dwóch
I usłyszeli go dwaj uczniowie mówiącego i podążyli za Jezusem
Został zaproszony zaś i Jezus i uczniowie Jego na wesele
Taki uczynił początek znakom Jezus w Kanie Galilejskiej i ukazał chwałę swoją i uwierzyli w Niego uczniowie Jego
Po tem zszedł do Kapernaum On i matka Jego i bracia Jego i uczniowie Jego i tam pozostali nie wiele dni
Byli tymi którym zostało przypomniane zaś uczniowie Jego że które jest napisane jest żarliwość o dom Twój pochłonęła Mnie
Gdy więc został wzbudzony z martwych byli tymi którym zostało przypomniane uczniowie Jego że to mówił im i uwierzyli Pismu i Słowu które powiedział Jezus
Po tych przyszedł Jezus i uczniowie Jego do judejskiej ziemi i tam przebywał z nimi i zanurzał
Stał się więc spór między uczniami Jana z Judejczykami o oczyszczenie
Gdy więc poznał Pan że usłyszeli faryzeusze że Jezus więcej uczniów czyni i zanurza niż Jan
Chociaż Jezus sam nie zanurzał ale uczniowie Jego
Bowiem uczniowie Jego odeszli do miasta aby pożywienie kupiliby
I na to przyszli uczniowie Jego i zdziwili się że z kobietą mówił żaden jednak powiedział czego szukasz lub dlaczego mówisz z nią
W zaś międzyczasie prosili Go uczniowie mówiąc Rabbi zjedz
Mówili więc uczniowie do siebie czy ktoś przyniósł Mu zjeść
Wstąpił zaś na wzgórze Jezus i tam usiadł z uczniami Jego
Mówi Mu jeden z uczniów Jego Andrzej brat Szymona Piotra
Wziął zaś chleby Jezus i podziękowawszy rozdał uczniom zaś uczniowie leżącym podobnie i z rybkami tyle ile chcieli
Gdy zaś zostali nakarmieni mówi uczniom Jego zbierzcie które pozostały kawałki aby nie coś zginęłoby
Gdy zaś wieczór stał się zeszli uczniowie Jego nad morze
Następnego dnia tłum stojący po drugiej stronie morza zobaczywszy że łódeczka inna nie była tam jeśli nie jedna ta do której weszli uczniowie Jego i że nie wszedł razem z uczniami Jego Jezus do łódeczki ale sami uczniowie Jego odeszli
Gdy więc zobaczył tłum że Jezus nie jest tam ani uczniowie Jego weszli i oni do łódek i przyszli do Kapernaum szukając Jezusa
Wielu więc wysłuchawszy z uczniów Jego powiedzieli twarde jest to słowo kto może go słuchać
Wiedząc zaś Jezus w sobie że szemrzą o tym uczniowie Jego powiedział im to was gorszy
Przez to wielu poszło uczniów Jego do tyłu i już nie z Nim chodziło
Powiedzieli więc do Niego bracia Jego odejdź stąd i odejdź do Judei aby i uczniowie Twoi zobaczyliby dzieła Twoje które czynisz
Mówił więc Jezus do tych którzy uwierzyli Mu Judejczyków jeśli wy wytrwalibyście w Słowie moim prawdziwie uczniowie moi jesteście
I zapytali Go uczniowie Jego mówiąc Rabbi kto zgrzeszył on czy rodzice jego tak że niewidomy zostałby urodzony
Odpowiedział im powiedziałem wam już i nie słuchaliście co znowu chcecie słyszeć czy i wy chcecie Jego uczniowie zostać
Znieważyli więc go i powiedzieli ty jesteś uczeń Jego my zaś Mojżesza jesteśmy uczniowie
Następnie po tem mówi uczniom poszlibyśmy do Judei znów
Mówią Mu uczniowie Rabbi dopiero usiłowali Cię ukamienować Judejczycy i znów odchodzisz tam
Powiedzieli więc uczniowie Jego Panie jeśli jest uśpiony zostanie uratowany
Jezus więc nie już jawnie chodził wśród Judejczyków ale odszedł stamtąd do krainy blisko pustkowiu do Efraim które jest nazywane miastem i tam przebywał z uczniami Jego
Mówi więc jeden z uczniów Jego Judasz syn Szymona Iskariota mający Go wydać
Tych zaś nie poznali uczniowie Jego początkowo ale gdy został wsławiony Jezus wtedy zostało im przypomniane że te było o Nim które są napisane i te uczynili Mu
Potem leje wodę do miski i zaczął myć stopy uczniów i wycierać ręcznikiem którym był którym jest przepasany
Patrzyli więc na siebie uczniowie będąc zakłopotanymi o kim mówi
Był zaś leżący jeden z uczniów Jego na piersi Jezusa którego miłował Jezus
W tym poznają wszyscy że moi uczniowie jesteście jeśli miłość mielibyście między sobą nawzajem
W tym został wsławiony Ojciec mój aby owoc liczny przynosilibyście i staniecie się Mi uczniowie
Powiedzieli więc z uczniów Jego do siebie nawzajem co jest to co mówi nam mało i nie widzicie Mnie i znów chwila i zobaczycie Mnie i że Ja odchodzę do Ojca
Mówią Mu uczniowie Jego oto teraz otwarcie mówisz i przypowieści żadnej mówisz
Te powiedziawszy Jezus wyszedł z uczniami Jego na drugą stronę potoku Cedron gdzie był ogród do którego wszedł On i uczniowie Jego
Wiedział zaś i Judasz wydający Go to miejsce gdyż wielokrotnie został zebrany Jezus tam z uczniami Jego
Podążał za zaś Jezusem Szymon Piotr i inny uczeń zaś uczeń ten był znany arcykapłanowi i wszedł razem z Jezusem na dziedziniec arcykapłana
zaś Piotr stał przy drzwiach na zewnątrz wyszedł więc uczeń ten inny który był znany arcykapłanowi i powiedział odźwiernej i wprowadził Piotra
Mówi więc służąca odźwierna Piotrowi czy i ty z uczniów jesteś człowieka Tego mówi ten nie jestem
więc arcykapłan zapytał Jezusa o uczniów Jego i o naukę Jego
Był zaś Szymon Piotr stojący i grzejący się powiedzieli więc mu czy i ty z uczniów Jego jesteś wyparł się ten i powiedział nie jestem
Jezus więc zobaczywszy matkę i ucznia stojącego którego miłował mówi matce Jego kobieto oto syn twój
Następnie mówi uczniowi oto matka twoja i od tej godziny wziął ją uczeń do siebie
Po zaś tych poprosił Piłata Józef z Arymatei będący uczeń Jezusa który jest ukrywanym zaś z powodu strachu przed Judejczykami aby zabrałby ciało Jezusa i pozwolił Piłat przyszedł więc i zabrał ciało Jezusa
Biegnie więc i przychodzi do Szymona Piotra i do innego ucznia którego lubił Jezus i mówi im zabrali Pana z grobowca i nie wiemy gdzie położyli Go
Wyszedł więc Piotr i inny uczeń i przychodzili do grobowca
Biegli zaś dwaj razem i inny uczeń prześcignął szybciej od Piotra i przyszedł pierwszy do grobowca
Wtedy więc wszedł i ten inny uczeń ten który przyszedł pierwszy do grobowca i zobaczył i uwierzył
Odeszli więc znów do siebie uczniowie
Przychodzi Maria Magdalena oznajmiając uczniom że widziała Pana i te powiedział jej
Będąc więc wieczorem dnia tego pierwszego dnia tygodni i drzwi które są zamknięte gdzie byli uczniowie którzy są zebrani z powodu strachu przed Judejczykami przyszedł Jezus i stanął na środku i mówi im pokój wam
I to powiedziawszy pokazał im ręce i bok Jego uradowali się więc uczniowie zobaczywszy Pana
Mówili więc mu inni uczniowie widzieliśmy Pana zaś powiedział im jeśli nie zobaczyłbym na rękach Jego śladu gwoździ i włożyłbym palec mój w ślad gwoździ i włożyłbym rękę moją w bok Jego nie uwierzę
A po dniach ośmiu znów byli wewnątrz uczniowie Jego i Tomasz z nimi przychodzi Jezus drzwi gdy są zamknięte i stanął na środku i powiedział pokój wam
Wiele wprawdzie więc i innych znaków uczynił Jezus wobec uczniów Jego które nie jest są które są zapisane w zwoju tym
Po tych ukazał się znów Jezus uczniom nad morzem Tyberiadzkim ukazał się zaś tak
Byli razem Szymon Piotr i Tomasz który jest nazywany Didymos i Natanael z Kany Galilejskiej i synowie Zebedeusza i inni z uczniów Jego dwaj
Rano zaś już gdy stało się stanął Jezus na brzegu nie jednak wiedzieli uczniowie że Jezus jest
Mówi więc uczeń ten którego miłował Jezus do Piotra Pan jest Szymon więc Piotr usłyszawszy że Pan jest okrycie przepasał był bowiem nagi i rzucił się w morze
zaś inni uczniowie łódeczką przybili nie bowiem byli daleko od ziemi ale około z łokci dwieście ciągnąc sieć z rybami
Mówi im Jezus chodźcie zjedzcie obiad nikt zaś ośmielał się z uczniów wypytać się Go Ty kto jesteś wiedząc że Pan jest
To już trzeci raz został ukazany Jezus uczniom Jego zostawszy podniesionym z martwych
Zostawszy odwróconym zaś Piotr widzi ucznia którego miłował Jezus podążającego który i położył się na wieczerzy na piersi Jego i powiedział Panie który jest wydający Ciebie
Wyszło więc słowo to do braci że uczeń ten nie umiera a nie powiedział mu Jezus że nie umiera ale jeśli go chciałbym pozostawić aż przychodzę co do ciebie
To jest uczeń świadczący o tym i który napisał te i wiemy że prawdziwe jest świadectwo jego
I w dniach tych wstawszy Piotr w środku uczniów powiedział był zarówno tłum imion na tym samym jak sto dwadzieścia
W zaś dniach tych gdy mnożą się uczniowie stało się szemranie Greków na Hebrajczyków że są przeoczane w posłudze codziennej wdowy ich
Przywoławszy zaś dwunastu mnóstwo uczniów powiedzieli nie podobające się jest nam pozostawiwszy Słowo Boga służyć stołom
I Słowo Boga wzrastało i była pomnażana liczba uczniów w Jeruzalem bardzo wielki zarówno tłum kapłanów byli posłuszni był posłuszny wierze
Zaś Saul jeszcze dysząc groźbą i morderstwem do uczniów Pana podszedłszy do arcykapłana
Był zaś pewien uczeń w Damaszku imieniem Ananiasz i powiedział do niego Pan w widzeniu Ananiaszu zaś powiedział oto ja Panie
I wziąwszy pożywienie umocnił się stał się zaś Saul z tymi w Damaszku uczniami dni jakieś
Wziąwszy zaś go uczniowie nocą spuścili przez mur spuściwszy w koszu
Przybywszy zaś Saul do Jeruzalem próbował być przyłączonym do uczniów i wszyscy bali się go nie wierząc że jest uczeń
Blisko zaś będąc Lydda Joppy uczniowie usłyszawszy że Piotr jest w niej wysłali dwóch mężów do niego prosząc nie opóźniać się przejść aż do nich
I znalazłszy go przyprowadził go do Antiochii stało się zaś oni rok cały zostać zebranymi w zgromadzeniu i nauczać tłum dość duży otrzymać zarówno najpierw w Antiochii uczniowie chrześcijanami
zaś z uczniów tak jak miał dostatek ktoś ustanowione każdy z nich na posługę posłać zamieszkującym w Judei braciom
zaś uczniowie zostali wypełnieni radością i Duchem Świętym
Gdy otoczyli zaś go uczniowie wstawszy wszedł do miasta i następnego dnia wyszedł razem z Barnabą do Derbe
Utwierdzając dusze uczniów zachęcając aby trwać w wierze i że przez liczne uciski trzeba nam wejść do Królestwa Boga
Przebywali zaś tam czas nie mały razem z uczniami
Teraz więc dlaczego doświadczacie Boga nałożyć jarzmo na szyję uczniów którego ani ojcowie nasi ani my byliśmy silni unieść
Przyszedł zaś do Derbe i Listry i oto uczeń pewien był tam imieniem Tymoteusz syn kobiety pewnej judejskiej wiernej ojca zaś Greka
I uczyniwszy czas jakiś wyszedł przechodząc kolejno galacką krainę i Frygię utwierdzając wszystkich uczniów
Gdy chce zaś on przejść do Achai zachęciwszy bracia napisali uczniom przyjąć go ten przybywszy nadał się wiele tym którzy uwierzyli przez łaskę
Stało się zaś podczas gdy Apollos być w Koryncie Paweł przeszedłszy wyżynne części przyjść do Efezu i znalazłszy jakichś uczniów
Gdy zaś niektórzy zostali zatwardzeni i nie okazali posłuszeństwa złorzecząc drodze przed mnóstwem odstąpiwszy od nich odłączył uczniów co dzień rozmawiając w szkole Tyrannosa pewnego
zaś Paweł gdy chce wejść w lud nie pozwolili mu uczniowie
Po zaś powstrzymać się zamęt przywoławszy Paweł uczniów i pozdrowiwszy wyszedł pójść do Macedonii
W zaś pierwszym z szabatów gdy są zebranymi uczniowie połamać chleb Paweł rozmawiał z nimi zamierzając wychodzić następnego dnia przeciągnął zarówno słowo aż do północy
I z was samych powstaną mężowie mówiący które są przewrócone by odciągnąć uczniów za nimi
i odnalazłszy uczniów pozostaliśmy tam dni siedem którzy Pawłowi mówili przez Ducha nie wchodzić do Jeruzalem
Przyszli razem zaś i uczniowie z Cezarei z nami prowadząc u którego zostalibyśmy ugoszczeni Mnazona pewnego Cypryjczyka dawnego ucznia