Wprowadzenie
Dawno temu, w czasach mojej młodości, gdy byłem nastoletnim świadkiem Jehowy, natrafiłem na panią, która przedstawiła się jako baptystka. Znała świetnie Biblię. Tego świadkowie się nie spodziewają, bo stereotyp Polaka, katolika, nieznającego nic prócz kościelnych komunałów pokutował w myśleniu moim i wielu moich współwyznawców. Tymczasem ona umiała udowodnić, dlaczego wierzy np. w boskość Pana Jezusa.
Dziś to ja jestem baptystą, i wiem dlaczego kochamy Pismo Święte. Ono mówi o naszym Panu i Zbawicielu, a ponieważ szukamy z Nim relacji, to chcemy Go poznać jak tylko możemy. Objawienie Syna Bożego, dostępne w Biblii jest wystarczające, choć to nie znaczy, że wyczerpujące. Poszukujemy Go w analogii wiary, którą w nas wszczepił.
W ostatnim kazaniu prezentowałem środkową część dziewiątego rozdziału listu do Rzymian. Wymalowany tam przez Pawła Bóg jest zadziwiający, potężny i suwerenny. Powiedzieliśmy, że Bóg wybiera ludzi, którym da siebie poznać, a innym jak faraonowi, zatwardza serce. Czytaliśmy, że Bóg umiłował Jakuba a Ezawa znienawidził. Przedstawiłem wam, o ile mnie słuchaliście, Boga suwerennego, który wybiera ludzi do zbawienia, ale też do potępienia. Zrobiłem to, z szacunku dla Pisma Świętego. Skoro ono mówi to co mówi, to ja jako wikariusz zboru, chcę mówić jak Słowo Boże (1Pi 4:11). Osobiście zawsze byłem zwolennikiem idei wolnej woli. Zawsze uważałem, że to my decydujemy czy chcemy wierzyć. Jednak Słowo Boże w wielu miejscach mówi, że to Bóg decyduje, On zna serce człowieka (Ps 44:22, Prz 16:9, Łk 16:15, Dz 15:8), dlatego wybrał nas przed założeniem świata (Ef 1:4). My tego wszystkiego nie wiemy, nie znamy naszej przyszłości. Z naszej perspektywy mamy iluzję sprawczości, która jest niczym innym jak wypełnieniem Bożego planu. Puenta jest taka, że Bóg cię wybrał i ciesz się tym. Ale to nie znaczy, że twoje serce nie może cię zwieść (Prz 4:23). Musimy strzec naszego zbawienia, tego skarbu, który mamy w glinianych naczyniach swojego ciała (2Kor 4:7), bo tylko kto wytrwa do końca, będzie zbawiony (Mt 10:22, 24:13).
Po tym kazaniu żona powiedziała mi, że ona woli widzieć Boga, który daje nam wolną wolę żeby go wybrać, a nawet, że nie chce wierzyć w Boga, którego jej przedstawiłem. Doskonale to rozumiem. Jest to typowa reakcja człowieka, gdy umysł styka się z poglądem mu obcym – wyparcie. W większości przypadków takie zachowanie jest pożyteczne. Nie powinniśmy lekkomyślnie przyjmować nowych poglądów. Musimy się wewnętrznie przekonać do przedstawianych nam treści. Ale jak to robić mądrze, po chrześcijańsku, a nie na podstawie swojego widzimisię? Jak skutecznie budować oparte na Biblii przekonania? O tym będzie dzisiejsze Słowo, a naszym przewodnikiem będzie końcówka dziewiątego rozdziału listu do Rzymian.
Prezentacja tekstu
Rz 9:25nn „Jak i u Ozeasza mówi: Nazwę nie lud Mój, ludem Moim i nie ukochaną, ukochaną. I stanie się w miejscu, gdzie powiedziano im: Nie ludem Mym wy, tam zostaną nazwani synami Boga żywego. Izajasz zaś woła za Izraelem: Choćby byłaby liczba synów Izraela jak piasek morza, [tylko] reszta będzie uratowana; Słowo bowiem spełniając i nie odwlekając uczyni Pan na ziemi. i jak przepowiedział Izajasz: Gdyby nie Pan Zastępów pozostawiłby nam nasienia, jak Sodoma stalibyśmy się i jak Gomora stalibyśmy się podobni. Co więc powiemy? Że narody nie ścigające sprawiedliwości, pochwycili sprawiedliwość, sprawiedliwość zaś z wiary; Izrael zaś ścigający Prawo, sprawiedliwości w Prawie nie doszedł. Dlaczego? [Dlatego] , że nie z wiary, ale jakby z dzieł; uderzyli [o] kamień potknięcia jak napisano: Oto kładę na Syjonie kamień potknięcia i skałę zgorszenia, i wierzący w Niego nie będzie zawstydzony.”1)
Omówienie tekstu
Twierdzenia apostoła Pawła
Apostoł chce przekonać nas do następujących twierdzeń:
- Kościół jest nowym Izraelem
- Odtąd Żydzi nie będą dominującą nacją w Kościele,
- Przyczyną powyższego jest odrzucenie Jezusa Chrystusa.
Jak wiemy apostoł Paweł nie dysponował jeszcze Nowym Przymierzem, gdyż ono dopiero się formowało. W swojej argumentacji musiał oprzeć się na Starym Przymierzu. Wybrał teksty proroka Ozeasza i proroka Izajasza, wszystkie z LXX.
- Oz 2:25 : nie-lud mój nazwę moim ludem-> tym nowym ludem, ma być Kościół wierzący w Jezusa Oz 2:1 -> oni będą nazywani Synami Boga żywego,
- Iz 10:22 : tylko resztka-> żydzi nie będą dominującą nacją w kościele, ta resztka funkcjonująca w kościele to łaska Boga Iz 1:9,
- Iz 28:16 z Iz 8:14 : kamień potknięcia-> wyjaśnienie, dlaczego żydzi nie zostaną w całości zbawieni, ponieważ nie przyjęli Chrystusa. Dla narodów i mesjańskich żydów Jezus okaże się kamieniem drogocennym.
Zobacz jak wprawnie apostoł Paweł wyciąga dla nas wniosek, na podstawie wcześniejszych cytatów:
Rz 9:30-32 „Co zatem powiemy? Że narody, które nie dążyły do sprawiedliwości, pozyskały sprawiedliwość, to jest sprawiedliwość z wiary, Izrael zaś, dążący do Prawa sprawiedliwości, nie doszedł. Dlaczego? Dlatego, że nie [było to] z wiary, ale jakby z uczynków. Zawadzili o kamień potknięcia,”2)
Owym kamieniem potknięcia jest Jezus, ale ten temat rozważymy w kolejnych kazaniach. O tym, że nasze zbawienie opiera się na wierze w Jezusa, a nie na uczynkach pobożności też mówiliśmy już wielokrotnie. Tu jednak skupimy się na Pawłowym dowodzeniu, jego dochodzeniu do właściwych wniosków na podstawie Pisma Świętego. Zobaczmy jak używa Biblii, aby przekazać właściwe rozumienie kwestii zbawienia, Jezusa i Kościoła. Dla niego Kościół jest ludem Bożym, jest nowym Izraelem, wybranym świętym kapłaństwem, ukochanymi Boga.
Dlaczego tak ważne jest osobiste poznanie Boga w oparciu o Pismo Święte?
Dziś natomiast modne jest chrześcijaństwo w pojedynkę. Dzieci mawiają czasem: „ja siam”. I coś z tego niedojrzałego oseska zostaje w nas i zamiast postrzegać Kościół tak jak go postrzega Bóg, postrzega go albo coś zbędnego albo jako prywatny folwark, w którym może robić co mu się żywnie podoba, oczywiście wszystko ubrane w piękne, nabożne słowa.
Teologia apostoła Pawła została ufundowana na Chrystusie, ale kamienie jakich używa to Pisma Święte. Do Tymoteusza pisze:
2Tm 4:13 „Płaszcz, który zostawiłem w Troadzie u Karposa, przynieś, gdy przyjdziesz, i księgi, zwłaszcza pergaminy.”3)
Czasami mamy taki niebiblijny obraz, w którym treści poszczególnych ksiąg biblijnych były ludziom niejako dyktowane przez Boga. Jakaś część faktycznie tak brzmi: Tak mówi Pan Zastępów… Jednakże w wielu przypadkach, to co Kościół rozpoznał jako Pismo Święte, było wynikiem pracy i pogłębionych studiów. Ewangelia Łukasz rozpoczyna się następującymi słowami:
Łk 1:1-4 „Skoro już wielu podjęło się sporządzenia opisu wydarzeń, które wśród nas się dokonały, jak nam to przekazali naoczni od samego początku świadkowie i słudzy Słowa, postanowiłem i ja, który wszystko od początku przebadałem, dokładnie kolejno ci to opisać, dostojny Teofilu, abyś upewnił się o prawdziwości nauki, jaką odebrałeś.”4)
Apostoł Paweł, poucza Tymoteusza:
2Tm 3:16,17 „Każde pismo tchnięte Bogiem i przydatne do nauki [jest], do udowadniania, do poprawy, do karcenia w prawości, aby wydoskonalony byłby Boga człowiek, do wszelkiego czynu dobrego wyposażony.”5)
A zatem każde pismo spisane pod natchnieniem Bożym dla Pawła i dla Tymoteusza, a wierzę i także dla nas, miało być przydatne do udowadniania, do przekonywania. Zanim jednak udowodnimy coś innym, warto udowodnić to sobie. Dla przykładu weźmy parę istotnych kwestii:
- Czy wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi?
- Czy chrześcijanin może okradać Państwo?
- Czy chrześcijanin może pić, palić, brać narkotyki, cudzołożyć, oszukiwać i okłamywać, a nadal uważać się za kogoś, kto pójdzie do nieba?
- Czy chrześcijanin może nie płacić swoich zobowiązań?
- Czy chrześcijanin może mieć drugą i trzecią żonę, albo kochankę?
- Czy można uprawiać seks przed ślubem? Czy w ogóle trzeba się żenić?
- Czy dzieci, które zmarły młodo idą do nieba?
- Czy niewierzący, którzy nie słyszeli, albo nie zrozumieli ewangelii, będą zbawieni?
- Czy katolicy i prawosławni będą zbawieni?
Zadajmy też pytania natury dogmatycznej:
- Czy Jezus jest Bogiem, a jeśli tak to w jakim sensie? Wierzymy w trzech Bogów? W Jednego? A może jeszcze jakoś inaczej?
- Kto może i jak spożywać Wieczerzę Pańską?
- Czy zaraz po śmierci idziemy do nieba?
- A jeśli tak, to po co nam zmartwychwstanie ciała?
- Czy nastąpi i kiedy pochwycenie Kościoła?
Dobrze wiecie, że do nocy mógłbym zadawać pytania o kolejne ważne kwestie. Oczywiście nie chodzi mi o to czy mamy zdanie na te tematy, ale czy umiemy jak Paweł, na podstawie Pisma Świętego argumentować swoje racje. I tu ktoś może powiedzieć: Bracie, to nie jest potrzebne do zbawienia. Do zbawienia jest potrzebne, żebyś narodził się na nowo i żył w wierze w Chrystusa. Ale co to znaczy narodzić się na nowo? Co to znaczy żyć w wierze w Chrystusa? Co to jest wiara w Chrystusa? Czy to nasze bicie serduszka? Dobre intencje? Jakieś mistyczne przeżycie? A może coś więcej? Za stwierdzeniem, że wystarczy wierzyć w Jezusa, kryje się masa pytań, na które chrześcijanin ma znać odpowiedź, i to odpowiedź, jak uczy apostoł Paweł, oparta na Biblii, którą jesteś gotów obronić. Jak mówi autor pierwszego listu Piotra:
1P 3:15 „Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej,”6)
Jeżeli myślisz, że do zbawienia nie jest potrzebne wiedzieć, w jakiego Boga się wierzy, jakie są Jego wymagania, oczekiwania i pragnienia, jaki jest Jego plan zbawienia i jakie jest twoje zadanie w tym wszystkim, to nie wiem co tu robisz przyjacielu. Jeżeli chcesz żyć po swojemu, robić to co chcesz, wierzyć i praktykować jak chcesz, a Bóg ma to wszystko przyklepać, to proszę cię zastanów się co robisz.
Jeżeli chcesz, aby ktoś dał ci gotowe dogmaty do wierzenia, to tam, parę ulic dalej jest taki kościół. Tam ksiądz powie ci jak i w co masz wierzyć, i nawet nie będziesz musiał tego wszystkiego pamiętać bo wystarczy uczestnictwo we mszy, sakramenty i idziesz do nieba. Oni też wierzą w Jezusa, co prawda trochę innego, ale kto by w to wszystko wnikał. A może chcesz wierzyć w „swojego Boga” i nie chcesz żeby ktoś mieszał w twoim światopoglądzie. Może zamiast rozmawiać, udowadniać, przekonywać wolisz się obrazić, w duchu jeszcze wyzwać kogoś, kto mówi coś nie po twojej myśli.
Wiem trochę was prowokuję, a może nawet denerwuję, ale chcę was zachęcić do wysiłku, jak mówił uczeń Juda: do podjęcia poważnej walki o wiarę, raz na zawsze przekazaną świętym (Jud 1:3). Apostoł Paweł był teologiem od młodości ucząc się u Gamaliela (Dz 22:3) i w kościele w Antiochii (Dz 11:26). Wykorzystał tę wiedzę i doświadczenie w służbie jako uczeń i sługa Chrystusa. My po większości zmarnowaliśmy naszą młodość i teraz musimy podjąć ten trud wiary jakim jest poznanie naszego Pana i Zbawiciela, przynajmniej w takim zakresie, by wiedzieć, czy to co robimy można nazwać biblijnym chrześcijaństwem. Trzeba zastanawiać się na ile to w co wierzę polega na Piśmie Świętym, a na ile tym co mówi świat. Skąd bierze się moje wyznanie wiary i przeświadczenia. Czy są wynikiem osobistych dociekań, czy przyjętym zestawem, który mniej więcej pasuje do tego co chcę usłyszeć.
Co zatem warto zrobić, jak się do tego zabrać, bo na początku kazania obiecałem, że będziemy mówić jak skutecznie budować oparte na Biblii przekonania.
Jak poznawać Boga: Ranking źródeł
Po pierwsze należy sobie zdefiniować coś takiego co ja nazywam rankingiem źródeł. Trzeba nam określić te od bezwartościowych po wiarogodne. Ten ranking jest całkowicie subiektywny, ale jest moją mapą drogową, dzięki której, mam nadzieję nie wypaść z Bożej łaski. Ponieważ nasze umysły podatne są na błędy i manipulację, warto założyć hełm zbawienia chroniący nasze myśli.
Komentarze w Internecie
Za najmniej wiarogodne uznałbym komentarze w Internecie. Nawet osoby deklarujące się jako wierzące, potrafią pluć jadem jak sam diabeł. Komentarze pod postami uznałbym za coś najgorszego co może spotkać twoje oczy.
Grupy na facebooku
Sam uczestniczę w paru grupach na facebooku np. Ewangeliczni przedsiębiorcy i pracownicy, Patrystyka dla protestantów, ale nie oczekuję od nich niczego poza ciekawostkami.
Kazania w Internecie
Nieco wyżej oceniłbym kazania na YouTube czy Facebooku. Niektóre mogą nami wstrząsnąć, zachęcić nas do działania, a nawet poruszać ważne kwestie wiary. Na pewno warto słuchać dobrych kaznodziejów, którzy trzymają się Pisma, a jeszcze lepiej, gdy znasz ich z prawdziwego życia. Ale kazania nie są źródłem do budowania osobistych przekonań, raczej impulsem do tego by jakimś tematem mocniej się zainteresować. Kaznodzieja ma za zadanie zachęcić, pobudzić, skarcić, napomnieć. Ale to nie zwalnia nas z osobistego budowania wiary. Poza tym zawsze trzeba sprawdzać wersety biblijne, które przytacza oraz ich kontekst, by nie dać się zwieść wprawną argumentacją. Trzeba ze smutkiem stwierdzić, że część kazań dostępnych na YouTube szybciej zrujnuje niż zbuduje twoją wiarę. Rozważania te pełne są bieżącej polityki, spraw społecznych, osobistych przekonań mówcy, historii wyssanych z palca lub zasłyszanych z niewiarogodnych źródeł. Biblia jest tylko pretekstem do mówienia o czymś zupełnie innym.
Książki popularno-religijne
Na tym samym poziomie lub nieco niżej umieściłbym książki popularno-religijne, które wypełniają po brzegi księgarnie chrześcijańskie. Podobnie jak przy kazaniach, należy wykazać wnikliwość i sprawdzać, czy czasem nasz umysł nie miesza fikcji literackiej autorów takich książek z faktami z Pisma Świętego.
Komentarze biblijne
Zdecydowanie lepiej jest skorzystać z dobrych komentarzy biblijnych również tych historyczno-kulturowych, ze słowników i atlasów biblijnych. Można po nie sięgnąć, gdy jakiś werset wydaje nam się niezrozumiały i zapoznać się ze zdaniem biblistów. Zwłaszcza cenne będą komentarze uczonych, którzy czytają Biblię w językach oryginalnych, znają kontekst kulturowy i historyczny, a ich wypowiedzi świadczą, że nie są zakładnikami jakiejś sekciarskiej ideologii. Nie zawsze tytuł naukowy autora jest gwarancją, że to co czytamy ma sens, ale z pewnością fanatyczni ignoranci będą równie niewiarygodni co kiepskie kazania. Dlatego ja wybieram komentarze, które są opracowaniami naukowymi, ponieważ trzymają się wysokich standardów, są recenzowane i zawierają przypisy do innych źródeł.
Pismo Święte
Ale na samym szczycie tego rankingu jest Pismo Święte w językach oryginalnych i z aparatem krytycznym. Przedsmak radości czytania Pisma Świętego po hebrajsku i grecku może zapewnić przekład interlinearny, gdzie słowo w języku oryginału jest oddane słowem polskim. Jednakże forma takich przekładów nie jest wygodna a gramatyka polska mocno cierpi. Na co dzień potrzebujemy dobrego przekładu literackiego, a do studiowania przekładu w miarę dosłownego. Osobiście polecam przekład naszego brata, prezbitera dr Piotra Zaremby. Ewangeliczny Instytut Biblijny wydał dwa przekłady: literacki i dosłowny. Przekład literacki oddaje treść przesłania, a dosłowny: piękno języka, gry słowne i dosłowność idiomów. Pamiętaj, że Biblie się starzeją, BW ma już prawie 50 lat. Warto czytać Słowo Boże w przekładzie na język, który jest dla ciebie zrozumiały.
Pismo Święte powinno być czytane w kontekście, najlepiej całymi księgami, ew. rozdziałami. Czytanie wysyłanych przez Messanger czy SMS wersetów nie można nazwać czytaniem Biblii. To tylko zachęta by sięgnąć po więcej. Warto czytać niewiele ale wnikliwie. Spokojnie i bez pośpiechu. Przede wszystkim z modlitwą, lub wręcz jako forma modlitwy. Czytaj spokojnie aż do wersetu, zdania, które cię poruszy. Zatrzymaj się w tym miejscu. Powtórz ten werset i zamień z naszym Panem parę słów w nawiązaniu do niego. Może powinieneś coś zmienić lub poprawić lub chcesz wyrazić troskę o kogoś bliskiego.
Czytaj też Biblię i wyłuskuj z niej kwestie wiary np. łaska, usprawiedliwienie, pokuta, zbawienie, natura Boga, zasady etyczne i kościelne itp. Zanotuj sobie te, które mogą się przydać. Warto mieć odłożony zeszyt na takie notatki. Możesz założyć w nim rozdziały, gdzie będziesz zapisywać swoje spostrzeżenia i uwagi. Swój egzemplarz Biblii możesz zakreślać i robić w niej notatki. Pismo jest Święte dlatego, że zawiera mądrość Boga, a nie dlatego, że jest ładne, ma pozłacane rogi i nie ma na nim kurzu. Twoja osobista Biblia powinna nosić znamiona częstego użytkowania.
Warto też korzystać z internetowych wersji Biblii w celu wyszukiwania słów i zwrotów. Bardzo dobrym narzędziem jest nasza strona http://kosciol-jezusa.pl gdzie możesz przeszukiwać Biblię w wielu przekładach na raz, porównywać wersety i kopiować je na własny użytek.
Podsumowanie
Podsumowując: Naśladuj apostoła Pawła. On nie posługiwał się aksjomatami i dogmatami, ale argumentował na podstawie dostępnej mu Biblii. Znał ją bardzo dobrze i umiał objaśnić ją innym. Może nie będziemy tacy jak on ze względu na nasze ograniczenia, ale zawsze powinniśmy dążyć do dojrzałości i każdego dnia stawać się lepszą wersją siebie, bo Pan obdarzył nam wszystkim co jest potrzebne do życia i pobożności. Jeżeli będziemy napełnieni Jego Słowem, to Słowo to wyleje się z naszych ust. Jeżeli nasz umysł zalewa TVN czy TVP, Facebook, Tiktok i YouTube, to z naszych ust wyleje się to czym się napełnimy. Zamiast głosić Chrystusa, będziemy głosić super diety, teorie spiskowe, prawicową lub lewicowa politykę … i co tam jeszcze świat nam wciśnie. Jeżeli ten czas spożytkujemy na zgłębianie Bożego Słowa to zaręczam wam, że będziemy innymi ludźmi i zupełnie innym Kościołem. Szybko uporamy się z naszą cielesną naturą, a naszą wszelką myśl poddamy w niewolę Chrystusowi. Gorąco zachęcam do tego zarówno siebie jak i was.
Bibliografia
Przekłady biblijne
1) Biblia Warszawska, Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa 1975.
2) Krzysztof Radzimski, Nowodworski Grecko-Polski Interlinearny Przekład Pisma Świętego Starego i Nowego Przymierza, KChB NDM, Nowy Dwór Mazowiecki 2022. (/NPI/520/9)
3) Piotr Zaremba, Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza, Przekład Dosłowny, Ewangeliczny Instytut Biblijny, Poznań 2019.
1) K. Radzimski, Nowodworski Grecko-Polski Interlinearny Przekład Pisma Świętego Starego i Nowego Przymierza, KChB NDM, Nowy Dwór Mazowiecki 2022.
2) P. Zaremba, Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza, Przekład Dosłowny, Ewangeliczny Instytut Biblijny, Poznań 2019, s. 1649.
3) Biblia Warszawska, Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa 1975.
4) BW….
5) K. Radzimski, NPI….
6) BW….