mówiąc: Gdzie jest narodzony król Judejczyków? Zobaczyliśmy bowiem Jego gwiazdę we wschodzie i przybyliśmy pokłonić się Mu.
mówiąc: Podnieś się, weź dziecko i matkę Jego i wyrusz do ziemi Izraela, umarli bowiem szukający duszy dziecka.
Szczęśliwi zasmuceni, bo oni doznają pociechy.
Szczęśliwi łaknący i pragnący sprawiedliwości, bo oni zostaną nasyceni.
Kiedykolwiek zaś pościlibyście, nie bądźcie jak hipokryci o smutnym obliczu, szpecą bowiem twarze ich, żeby zostaliby ukazani ludziom poszczący. Amen mówię wam, otrzymali w całości zapłatę ich.
Nie więc martwcie się mówiąc: Co jedlibyśmy? lub: Co pilibyśmy? lub:[W] co ubieralibyśmy [się]?
Jeśli więc wy źli bedąc wiecie [jak] prezenty dobre dawać dzieciom swym, ile więcej Ojciec wasz w Niebiosach da dobre proszącym Go.
Ponieważ wąska brama i zwężona droga prowadząca do życia, i nieliczni są znajdujący ją.
I zbliżywszy się podnieśli Go mówiąc: Panie, ratuj, giniemy.
Zaś ludzie zastanawiali się mówiąc: Kimże jest Ten, że i wiatry i morze Jemu są posłuszne?
I oto krzyczeli mówiąc: Co nam i Tobie, Synu Boga? Przyszedłeś tutaj przed czasem dręczyć nas?
zaś demony błagały Go mówiąc: Jeśli wyrzucasz nas, poślij nas w stado świń.
Zaś pasący pobiegli, i odszedłszy do miasta przynieśli wiadomości wszystkie i[o] opętanych.
Zaś usłyszawszy, powiedział[im]: Nie potrzebę mają zdrowi lekarza, ale źle mający się.
Wtedy zbliżają się [do] Niego uczniowie Jana mówiąc: Dla czego my i faryzeusze pościmy,[wiele] zaś uczniowie Twoi nie poszczą?
I przechodzącemu stamtąd Jezusowi zaczęli towarzyszyć dwaj ślepi krzyczący i mówiący: Miej litość nam, Synu Dawida
I[gdy] wyrzucony został demon, przemówił niemy. I podziwiały tłumy mówiąc: nigdy[nie] pojawiło się takie w Izraelu.
Idąc zaś głoście mówiąc, że: Przybliżyło się Królestwo Niebios.
Nie bowiem wy jesteście mówiący, ale Duch Ojca waszego mówiący w was.
Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie[szaty] ubranego? Oto [ci] miękkie noszący w domach królów są.
Chodźcie tutaj do mnie wszyscy zmęczeni i obciążeni a Ja dam odpocznienie wam.
I oto człowiek rękę mający uschłą. I zapytali Go mówiąc: Czy jest słuszne [w] szabat leczyć? Aby oskarżyliby Go.
Płody źmij, jak możecie dobre mówić złymi będąc? Z bowiem obfitości serca usta mówią.
Wtedy odpowiedzieli Mu pewni uczeni w piśmie i faryzeusze mówiąc: Nauczycielu, chcemy od Ciebie znak zobaczyć.
Jeszcze[gdy] On mówi tłumom, oto matka i bracia Jego stanęli na zewnątrz szukając [by] Mu powiedzieć.
Powiedział zaś ktoś Jemu: Oto matka Twa i bracia Twoi na zewnątrz stoją szukając [by] Tobie powiedzieć.
Dla tego w podobieństwach im mówię, bo patrząc nie widzą, i słysząc nie słysza i nie rozumieją.
I wypełnia się im proroctwo Izajasza mówiące: Słuchem słyszeć będziecie i nie zrozumiecie, i patrząc patrzeć będziecie i nie zobaczycie.
Zaś mówi: Nie, nie żebyście zbierając kąkol wyrwalibyście razem[z] nim pszenicy.
Wtedy pozostawiwszy tłumy przyszedł do domu. I zbliżyli się [do] Niego uczniowie Jego mówiąc: Wyjaśnij dokładnie nam podobieństwo [o] kąkolu pola.
Wieczór zaś stał się, zbliżyli się Jego uczniowie mówiący: Puste jest[to] miejsce i godzina już przeszła.[Pozwól] odejść więc tłumom, aby odszedłszy do wiosek nakupiliby sobie żywności.
Zaś jedzących było mężczyzn około pięciu tysięcy bez kobiet i dzieci.
Zaś uczniowie zobaczywszy Jego po morzu chodzącego zostali poruszeni mówiąc, że: Zjawa jest, i ze strachu krzyczeli.
Zaś w łodzi oddali cześć Jemu mówiąc: Naprawdę Boga Syn jesteś.