Literacki

Biblia Warszawska*

Księga Psalmów

Psalm 71

Prośba o opiekę w starości
  W tobie, Panie, ufność pokładam, Niech nigdy nie będę zawstydzony!    W sprawiedliwości swojej ocal mnie i ratuj! Nakłoń ku mnie ucha swego i wybaw mnie!    Bądź mi skałą schronienia, twierdzą ratunku mojego, Boś Ty opoką moją i twierdzą moją!    Boże mój! Ratuj mnie z ręki bezbożnego, Z dłoni nieprawego i ciemiężyciela.    Tyś bowiem nadzieją moją, Panie, Boże, Tyś ufnością moją od młodości mojej.    Tyś był podporą moją od urodzenia, Tyś pomocą moją od łona matki mojej: O tobie zawsze mówi moja pieśń pochwalna.    Byłem jak dziwoląg dla wielu, Lecz Tyś pewną ucieczką moją.    Usta moje są pełne chwały twojej, Cały zaś dzień wspaniałości twojej.    Nie odrzucaj mnie w czasie starości, Gdy ustanie siła moja, nie opuszczaj mnie!    Gdyż nieprzyjaciele moi mówią o mnie, A czyhający na duszę moją naradzają się społem    Mówiąc: Bóg go opuścił; Ścigajcie go i pochwyćcie go, Bo nie ma ratunku!    Boże! Nie oddalaj się ode mnie! Boże mój, pośpiesz mi na pomoc.    Niech się zawstydzą, niech zginą przeciwnicy moi; Niech się okryją hańbą i sromotą ci, którzy pragną mej zguby!    Ale ja zawsze będę miał nadzieję I będę pomnażał wszystką chwałę twoją.    Usta moje opowiadać będą sprawiedliwość twoją, Po wszystkie dni zbawienie twoje, Nie znam bowiem jego miary.    Opiewać będę potężne dzieła twoje, Panie, Boże, I wspominać jedynie sprawiedliwość twoją.    Boże, uczyłeś mnie od młodości mojej, A ja aż dotąd oznajmiam cudowne sprawy twoje.    Toteż i do starości, gdy już siwy będę, Nie opuszczaj mnie, Boże, Aż opowiem o ramieniu twoim temu pokoleniu, A wszystkim następnym o potędze twojej!    Sprawiedliwość zaś twoja, Boże, Sięga aż do niebios; Wielkich dokonałeś czynów, Boże, Któż jest tobie równy?    Tyś liczne i ciężkie utrapienia na nas włożył, Ty znowu nas ożywisz I z głębin ziemi znowu nas wyprowadzisz.    Rozmnożysz dostojność naszą I znowu nas pocieszysz.    Toteż dziękować ci będę Na harfie za wierność twoją, Boże mój; Będę ci grał na cytrze, Święty Izraela.    Rozradują się wargi moje, gdy grać ci będę, I dusza moja, którą wybawiłeś.    Język mój również będzie opowiadał przez cały dzień sprawiedliwość twoją, By się zawstydzili, zarumienili ci, którzy szukają nieszczęścia mego. 
 

Prawa autorskie i szczegółowe informacje

© Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa, 1975

aktualizacja modułu: 2020-07-01

* Prezentowane treści należą do ich właścicieli i wydawców. Tekst pobrany z udostępnionych zasobów programu MyBible